Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze nie godzą się na inwestycję

Paweł Szeliga
Na terenie zalewowym nie wolno stawiać żadnych budynków - stwierdza wójt Stanisław Golonka
Na terenie zalewowym nie wolno stawiać żadnych budynków - stwierdza wójt Stanisław Golonka Paweł Szeliga
Witowice Dolne. Rolnik spiera się z urzędnikami o "remont" budynku. Wójt twierdzi, że stawia dom bez pozwolenia na terenie zalewowym.

- Wójt rzuca kłody pod nogi młodym rolnikom - oburza się Grzegorz Maciaś z Witowic Dolnych (gm. Łososina Dolna). W 2010 r. kupił od Agencji Nieruchomości Rolnych hektar ziemi, na której chciał posadzić borówkę amerykańską. Inwestycję blokuje mu Urząd Gminy w Łososinie Dolnej.

Przed laty na działce, którą kupił Maciaś, były szklarnie z warzywami. Dziś nie ma po nich śladu. Zostały fundamenty po kotłowni, na których rolnik chce postawić budynek gospodarczy z zapleczem socjalnym. W obiekcie o powierzchni ponad 80 metrów kwadratowych miałby się mieścić magazyn na owoce. Ponieważ działka leży na terenie zalewowym, właściciel wystąpił do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie z wnioskiem o zwolnienie z zakazów obowiązujących na takich obszarach. RZGW sprawy nie podjął, gdyż rolnik napisał, że chce dokonać "remontu i rozbudowy na fundamentach kotłowni". Tymczasem specjaliści ustalili, że stopień zużycia obiektu wynosi 100 proc., więc formalnie go nie ma.

Grzegorz Maciaś odwołał się do prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Ten uchylił decyzję RZGW dowodząc, że ocena stanu obiektu należy do innych instytucji, a zarząd winien jedynie ustalić, czy inwestycja wpłynie na ochronę przeciwpowodziową tego obszaru. RZGW sprawę bada.

- To, co dzieje się na działce pana Maciasia, jest samowolą budowlaną - uważa wójt Łososiny Dolnej Stanisław Golonka. - Stawia budynek bez zezwolenia, niedawno przykrył go dachem. Wygląda jak dom, a nie magazyn. Przypuszczam, że będzie chciał go zalegalizować i się tam wprowadzić.

Wójt podkreśla, że zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, uzgodnionym z RZGW, na tych obszarach dopuszczalne jest wyłącznie utrzymanie istniejących obiektów bez prawa ich rozbudowy, a tym bardziej stawiania nowych. Kotłowni, zużytej w 100 proc., formalnie tam nie ma, więc nie można jej rozbudować.

- W tej sytuacji nie mogę wydać rolnikowi zaświadczenia potwierdzającego zgodność budowy z ustaleniami planu zagospodarowania przestrzennego, o które zabiega - podkreśla Stanisław Golonka.

Grzegorz Maciaś tłumaczy, że starą kotłownię tylko nadbudował, a całość przykrył dachem, żeby obiekt, w którym chce urządzić magazyn, nie niszczał. Zrobił to zimą, gdy do środka padał deszcz i śnieg.

- Przepychanki z gminą i RZGW trwają od lat, więc nie mogłem czekać z założonymi rękami na zakończenie tego sporu - mówi Grzegorz Maciaś. - Chcę zagospodarować teren, urządzić plantację i zarabiać pieniądze. To chyba lepsze rozwiązanie niż pozostawienie ugoru.

Rolnik podkreśla, że rzeka Łososinka płynie 1300 metrów od jego działki i najstarsi mieszkańcy Witowic Dolnych nie pamiętają, żeby kiedykolwiek została zalana przez falę powodziową. Przekonuje, że niewielki magazyn na owoce nie będzie miał wpływu na ochronę przeciwpowodziową terenu. O ile kiedykolwiek w ogóle pojawi się tam fala z Łososinki.
Grzegorz Maciaś dodaje, że na działce, którą kupił od Agenci Nieruchomości Rolnych była 40-arowa plantacja czarnej porzeczki. Wykarczował jednak krzewy, ponieważ uprawa była nieopłacalna. Tymczasem nad Jeziorem Rożnowskim w miejsce porzeczek, agrestu czy aronii, sadzi się borówkę.

- Jestem rolnikiem, chcę zarabiać na uprawie ziemi, z czego władze gminy powinny być zadowolone - sugeruje Grzegorz Maciaś.

Wójt zapewnia, że plantacji będzie mocno kibicował. Nie dopuści jednak do legalizacji samowoli budowlanej na terenie, na którym w ogóle nie powinno jej być.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski