Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda uchylił rezolucję o TK. Radni nie zdążą się odwołać

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Kontrowersje. - To pierwszy taki przypadek w historii odrodzonego samorządu - tak przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider komentuje decyzję wojewody małopolskiego Józefa Pilcha uchylającą rezolucję radnych w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.

Na początku czerwca krakowscy radni (PO i prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków) uchwalili rezolucję, w której wyrazili zaniepokojenie przedłużającym się kryzysem konstytucyjnym. W rezolucji znalazło się stwierdzenie, że Rada Miasta będzie stosować się do wszystkich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.

Początkowo radni Platformy chcieli przyjąć uchwałę, ale po namyśle zdecydowano się na przyjęcie stanowiska w sprawie sporu o TK w formie rezolucji. Miało to zapobiec ingerencji wojewody małopolskiego - w tych miastach, gdzie rady podejmowały uchwały, wojewodowie z PiS je uchylali. Ale w Krakowie wojewoda posunął się jeszcze dalej, bo właśnie uchylił rezolucję. Do tej pory nigdy nie zdarzyło się, by wojewoda w trybie nadzoru unieważniał rezolucje, które nie są aktem prawa miejscowego tylko apelem i wyrażeniem stanowiska.

Wojewoda Józef Pilch (PiS) uznał jednak, że zajęcie stanowiska w sprawie Trybunału Konstytucyjnego wykracza poza kompetencje radnych. - W odpowiedzi na pismo wojewody, informujące o wszczęciu postępowania w sprawie uchylenia rezolucji, podałem kilkanaście przykładów rezolucji podjętych przez Radę Miasta, a dotyczących spraw leżących poza kompetencjami gminy, ale nikt nigdy ich nie podważył - mówi Bogusław Kośmider. Wśród nich jest np. rezolucja wzywająca premiera Donalda Tuska do podjęcia starań o przejęcie od Rosji śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Warto również przypomnieć, że Józef Pilch - będąc radnym - wielokrotnie podpisywał się pod projektami rezolucji.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Rada Miasta Krakowa nie odwoła się do sądu od decyzji wojewody. - Dla zasady powinniśmy to zrobić, ale nie wiem, czy jest sens iść do sądu w sprawie rezolucji - mówi przewodniczący Kośmider.

Główny powód braku reakcji jest jednak zupełnie inny: to wakacje. Rada ma 30 dni na podjęcie uchwały o odwołaniu do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tymczasem pierwsza powakacyjna sesja jest dopiero 31 sierpnia. Trzeba by zwołać nadzwyczajną sesję, ale z powodu rozjechania się radnych na urlopy byłby problem z kworum, a na pewno ze zgromadzeniem wystarczającej liczby głosów do podjęcia uchwały zaskarżającej decyzję wojewody.

Niewykluczone, że po wakacjach Rada Miasta podejmie kolejną rezolucję w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski