Wojewoda w kopercie pojechał do Warszawy

Wczoraj komitet regionalny PiS miał wskazać jednego kandydata na wojewodę małopolskiego. Nawet odbyło się głosowanie, ale jego wyników nie ujawniono. - Wszystkie głosy zostały zapakowane do koperty i tak będą wysłane do Warszawy - usłyszeliśmy od jednego z lokalnych działaczy partii rządzącej.

Wczorajsze posiedzenie komitetu regionalnego rozpoczęło się od zgłaszania kandydatów na wojewodę małopolskiego. Pojawiło się nazwisko największego faworyta Józefa Pilcha, radnego z Krakowa, dyrektora w „Chemobudowie”. Nie zgłoszono Marka Lasoty czy Zdzisława Filipa, którzy także pojawiali się w spekulacjach medialnych. Za to oficjalnym kandydatem został Piotr Ćwik, były poseł PiS ze Skawiny, który tym razem do Sejmu się nie dostał. Listę kandydatów uzupełniali Łukasz Kmita, szef Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna” w Olkuszu i Józef Gawron, szef sztabu wyborczego PiS w ostatniej kampanii w okręgu tarnowskim i wicedyrektor szpitala w Brzesku.

Bez względu na to, który z kandydatów dostał wczoraj najwięcej głosów, nadal największe szanse na gabinet wojewody w budynku przy ul. Basztowej 22 w Krakowie ma Józef Pilch. To on od wielu miesięcy miał obiecane, że zostanie wojewodą małopolskim, gdy PiS wygra wybory. Jedynym zagrożeniem dla niego jest Piotr Ćwik, dla którego stanowisko przedstawiciela rządu w terenie może być osłodą po przegranych wyborach parlamentarnych. Niewykluczone, że były poseł ostatecznie zostanie wicewojewodą.

Pozostałe dwie osoby trzeba traktować jako kandydatów na wicewojewodę. Ich szanse są o tyle realne, że jeśli wojewoda będzie z Krakowa (Pilch) lub z jego okolic (Ćwik), to jego zastępca byłby przedstawicielem zachodniej Małopolski (Kmita) lub ziemi tarnowskiej (Gawron).

Nowy wojewoda zastąpi Jerze Millera, nowy wicewojewoda - Wojciecha Szczepanika.