Wojna na plakaty
Od 1 stycznia br. przewodnictwo w Unii Europejskiej objęły Czechy. Politycy z nad Wełtawy zapowiedzieli, iż energicznie zabiorą się za sprawy wspólnoty. Z marszu mieli okazję udowodnić, iż za słowem idzie czyn, bo na Bliskim Wschodzie zaczęła się kolejna wojna, a Rosjanie zakręcili kurki z gazem. W obu przypadkach czescy negocjatorzy odnieśli sukcesy mniej niż umiarkowane. Klapę na polu dyplomatycznym postanowili więc zrekompensować na niwie pedagogicznej.
Chcesz więcej?
Kup prenumeratę cyfrową i ciesz się nieograniczonym dostępem do najlepszych artykułów w jednym miejscu
SubskrybujMasz już dostęp? Zaloguj się
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.