MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojownicze "Zumbi"

MH
Jej właściciel, główny konstruktor, projektant, inżynier, technolog i dyrektor w jednym, Paweł Matuszyński ma nadzieję, że jego ramy znajdą się wkrótce w tym doborowym towarzystwie. W jego wysiłkach trudno nie zauważyć logiki, a przede wszystkim ciągłego progresu.

- Amerykańscy kolarze korzystają z moich ram do dzisiaj i są z nich bardzo zadowoleni - mówi Paweł Matuszyński z Myślenic

Santa Cruz, Iron Horse czy Orange to nazwy najlepszych na świecie, amerykańskich i brytyjskich firm produkujących ramy do górskich rowerów wyczynowych. Kto wie, czy już niedługo do tej listy nie trzeba będzie dopisać myślenickiej firmy "Zumbi"?

- Moja przygoda z kolarstwem górskim rozpoczęła się w 1991 roku - _mówi Matuszyński. - _Na rowerze marki "Huffy" uganiałem wraz z grupą przyjaciół po myślenickich górkach. Potem przyszły pierwsze starty w zawodach organizowanych na stokach góry Chełm. W 1996 roku zostałem nawet członkiem sekcji kolarstwa górskiego Cracovii.
To, że przyszły konstruktor rowerowych ram sam jeździł i dalej regularnie uprawia kolarstwo górskie, ma ogromne znaczenie w tym, czym obecnie się zajmuje. - Dobry konstruktor ram wyczynowych musi "czuć" ten sport i wiedzieć dokładnie, na czym on polega - _mówi Paweł. - _O ileż łatwiej jest zaprojektować nową ramę komuś, kto sam uprawia kolarstwo górskie i zna specyfikę tej trudnej dyscypliny sportu. Kiedy zabieram się za projekt, wiem jakie musi spełniać kryteria i jak zachowywać się na trasie wyścigu.
Matuszyński jest absolwentem Wydziału Inżynierii Chemicznej Politechniki Krakowskiej. Kierunek ten ma niewiele wspólnego z projektowaniem rowerowych ram. - Zabierałem do Krakowa książki i studiowałem je - _wspomina Matuszyński. - _Już wtedy chodziły mi po głowie pomysły związane z tym, co robię obecnie. Powoli zapoznawałem się ze sposobami obliczeń wytrzymałościowych i sam je wykonywałem. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem absolutnym samoukiem.
Swoją pierwszą ramę wyczynową Paweł Matuszyński zaprojektował i wykonał w 2002 roku, będąc jeszcze studentem IV roku. - Zbudowałem wówczas prostą ramę, którą nazwałem "Zumbi" DHTEAM. Prototyp był pełen błędów konstrukcyjnych, ale to nie ostudziło mojego zapału. Próbowałem na wszystkie sposoby usprawnić produkt i udoskonalić go. Pracowałem nad tym usilnie i wreszcie się udało.
Paweł nawiązał kontakt z firmą w Mielcu, która dysponowała specjalnym rodzajem rur wykonanych ze stopu włoskiego aluminium o symbolu 7020 i która zobowiązała się zespawać ramę zgodnie z wykonanymi przez jej autora rysunkami. Prace frezarskie zostały wykonane na Politechnice Krakowskiej.
- Zaraz potem wyjechałem na pół roku do Nowej Zelandii - _mówi Paweł Matuszyński. - _Pracowałem tam w sklepie sprzedającym rowery. Udało mi się także nawiązać kontakt z dwoma najlepszymi nowozelandzkimi juniorami w downhillu. Przez cały czas pracowałem nad nową ramą. Zapełniałem czyste kartki papieru rysunkami, studiowałem literaturę fachową.
W 2004 roku Paweł powrócił do rodzinnych Myślenic i jesienią zakończył prace nad projektem zupełnie nowego modelu. Była to sztywna rama wykonana specjalnie dla konkretnego zawodnika - Macieja Bochenka, uprawiającego downhill i forcross. - Projektując, wziąłem pod uwagę wszystkie parametry Maćka oraz jego preferencje dotyczące stylu i sposobu jazdy.
W chwili obecnej Paweł jest w stanie zaprojektować ramę z uwzględnieniem wszystkich, indywidualnych parametrów konkretnego zawodnika. - Kiedy projektowałem ramę dla Michała Śliwy, myślenickiego kolarza ze ścisłej polskiej czołówki o jej konstrukcji i przydatności decydowały dosłownie milimetry.
Dzisiaj ramy Matuszyńskiego powstają w Mielcu. Tam są spawane przez spawaczy pracujących niegdyś w zakładach lotniczych oraz frezowane. Jednak Paweł docelowo chce przenieść cały "interes" do Myślenic.
- Kiedy w 2005 roku wyjechałem do USA, udało mi się nawiązać kontakt z kolarzami, którzy uprawiali swoisty rodzaj kolarstwa ulicznego polegającego na pokonywaniu przeszkód w mieście - _mówi. - _Zaprojektowałem wówczas specjalną ramę do roweru, którego używali. Z tego, co wiem amerykańscy kolarze korzystają z moich ram do dzisiaj i są z nich bardzo zadowoleni.
Kontakty nawiązane w USA procentują dzisiaj, bowiem Paweł Matuszyński jest oficjalnym przedstawicielem amerykańskiej firmy Avalanche Downhill Racing produkującej amortyzatory do rowerów wyczynowych. - Tak jak ja projektuję ramę indywidualnie pod konkretnego zawodnika, tak Amerykanie projektują amortyzatory. Jesteśmy w stałym kontakcie. Współpraca układa się niemal wzorcowo.
Po powrocie z USA Paweł zaprojektował kolejną wersję "Zumbi" DHTEAM. Startował na niej w roku ubiegłym Michał Śliwa. Mimo trudów całego sezonu w ramie nie odkręciła się ani jedna śrubka, nie pękł ani jeden spaw, ani jedna rura. Na ramach Matuszyńskiego jeżdżą w tej chwili wszyscy zawodnicy z regionu myślenickiego: Michał Śliwa, Maciek Bochenek, Bartek Talaga, w tym roku ramy Matuszyńskiego używał będzie także mistrz Czech w forcrossie Vaclav Weber. Paweł przygotował dla niego indywidualny egzemplarz ramy. Podobnie jak dla snowboardowego mistrza Słowenii Patera Stegoveca, który próbuje swoich sił także w kolarstwie górskim.
- Obecnie moje ramy sprzedają sklepy we Francji, Anglii i USA. Mam z nimi podpisane umowy i są moimi przedstawicielami w tych krajach. Zapotrzebowanie na produkt jest tam tak duże, że z trudem nadążamy z produkcją.
Aktualnie Matuszyński produkuje dwa rodzaje ram do zjazdu (downhill) i dwa do forcrossu. Jedne posiadają różne systemy zawieszenia, inne - to ramy sztywne. Wszystkie wykonane są ze stopu aluminium i elementów stalowych oraz tytanowych. "Zumbi" wciąż współpracuje ze specjalistami z Mielca. Także dlatego, że tam można nabyć dobry jakościowo tytan.
- Zaprojektowanie nowej ramy zabiera mi około rok - _mówi Paweł. - _Wszystko zaczyna się od setki luźno wykonanych rysunków koncepcyjnych. Potem zagłębiam się w temat coraz bardziej, rozrysowując szczegóły systemu łożyskowania, zawieszenia, dokonując obliczeń wytrzymałościowych. Właśnie w grudniu ubiegłego roku zakończyły się prace nad nową ramą dla Michała Śliwy. Wyrób przeszedł pozytywnie serię testów. Michał będzie go używał w tegorocznych startach.
Producent nie spotkał się jeszcze z żadną reklamacją swojego produktu. Nie bez przyczyny ramy z Myślenic noszą nazwę "Zumbi" (od imienia bohaterskiego przywódcy zbiegłych z Brazylii niewolników). Zresztą, "Zumbi" daje gwarancje na swoje ramy podczas zawodów. To rzadko spotykany przypadek.
Najbliższe plany Pawła Matuszyńskiego to nie tylko prace związane z projektowaniem nowych modeli ram, ale także starty w zawodach rozgrywanych w Polsce. - Chcę skoncentrować się na downhillu. Nie ma lepszej okazji do sprawdzenia swojego wyrobu jak starty w zawodach na rowerze wyposażonym w wykonaną własnoręcznie ramę. Myślę, że w jesieni powstanie kolejny model. Chcę tym razem pójść w kierunku Enduro. Rower używany w tym rodzaju kolarstwa górskiego musi być superlekki i jest to kolejne wyzwanie dla mnie jako dla producenta ram.
Paweł marzy o tym, aby na jego ramie wystartował kolarz z czołówki światowej w mistrzostwach świata lub Pucharze Świata. Nie jest to marzenie pozbawione podstaw. Jeśli wyroby myśleniczanina będą zdobywały rynek w takim tempie jak dotychczas i jeśli będą potwierdzały swoją niezawodność, wcześniej czy później trafią do najlepszych kolarzy i to nie tylko z Polski.
- Nowy model ramy wykonanej przez Pawła, noszącej symbol "Zumbi" F - 44 S PS System, został wykonany specjalnie dla mnie z uwzględnieniem wszystkich moich parametrów - _mówi Michał Śliwa. - Rower z tą ramą jest lżejszy od tego, którego używałem przez cały poprzedni rok o mniej więcej dwa kilogramy. Waga w tym przypadku jest bardzo ważna, bowiem dzięki temu mogę szybciej rozpędzić rower. Odnoszę także wrażenie, że posiada on lepszą trakcję i jest bardziej stabilny podczas pokonywania zakrętów._
MACIEJ HOŁUJ

Od jutra na stokach Chełmu

Jutro na stokach góry Chełm odbędzie się pierwsza eliminacja edycji Groober - Dainese Downhill Cup. Zawody downhillowe zostaną przeprowadzone na nowo wybudowanej trasie. Wykonali ją członkowie Myślenickiego Towarzystwa Cyklistów pod kierunkiem Michała Łapy. Spodziewany jest udział dużej liczby kolarzy, ponieważ impreza jest jedną z pierwszych tego typu zawodów w kraju, a więc stanowi znakomitą okazję do sprawdzenia swojej formy przed kolejnymi startami.
Zawody rozpoczną się o godzinie 9 zapisami w biurze zawodów. W godzinach od 11 do 14 rozegrane zostaną eliminacje, zaś od 14 do 16 bieg finałowy. O godzinie 16.45 nastąpi dekoracja zwycięzców.
Rywalizacja na trasie rozgrywana będzie w kilku kategoriach: pro, junior, kobiety, masters, hobby full oraz hobby hardtail. Na starcie imprezy stanie nowa grupa kolarzy wywodząca się z Myślenic. W skład grupy Zumbi - MKBIKE Eonline Group wejdą: Michał Śliwa, Maciej Bochenek, Bartłomiej Talaga i Marcin Świątko. Kolarze z tej grupy używać będą rowerów z ramami wykonanymi przez myślenicką formę Pawła Matuszyńskiego "Zumbi".
(MH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski