Udało się. Możemy działać dalej - cieszy się Lidia Gądek Fot. archiwum
WOLBROM. Przychodnia i gmina doszły do porozumienia. Nowa umowa została podpisana na sześć lat.
- Nie wiem, co by było gdyby nagle przychodnia przestała istnieć. Nie wyobrażam sobie dojazdów do innych miejscowości, tym bardziej że nie mam samochodu - mówi pani Wanda, pacjentka Wol-Medu.
Jak głosi urzędowy komunikat, przetarg został odwołany w trosce o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców oraz zapewnienie ciągłości świadczeń medycznych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i profilaktyki. Strony uzgodniły warunki umowy na dalsze prowadzenie działalności medycznej przez miejsko-gminne centrum medyczne.
- Umowa najmu kończy nam się w grudniu. Teraz podpisaliśmy nową na kolejne sześć lat - mówi Maria Rybczyńska z zarządu Wol-Medu.
Kilka dni temu w Wol-bromiu zawrzało, ponieważ burmistrz Jan Łaska ogłosił przetarg na pomieszczenia, które od 12 lat zajmuje przychodnia Wol-Med. Pracownicy byli oburzeni, bo nikt ich o tym nawet nie poinformował. Ogłoszenie o przetargu opublikowano na stronach internetowych urzędu w nocy z 31 października na 1 listopada.
Zarząd ośrodka postanowił działać. Na nadzwyczajnej sesji rady miasta przedstawił burmistrzowi i radnym konsekwencje, jakie mogą się wiązać z zaprzestaniem działalności przez Wol-Med.
Centrum ma pod opieką 35 tysięcy osób. Ma podpisane kontrakty na usługi specjalistyczne. Wygrało też konkurs na świadczenie opieki całodobowej w gminach Wolbrom, Trzyciąż i Gołcza. - Nie ma możliwości, żeby nowy podmiot od stycznia uruchomił świadczenie usług. Taki proces trwa. Gmina mogła zostać na pół roku bez profilaktyki i specjalistycznej opieki - wyjaśniała Lidia Gądek, szefowa przychodni.
Urzędnicy z Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej tłumaczyli ogłoszenie przetargu tym, że centrum medyczne płaci zbyt mały czynsz w porównaniu do innych najemców z tego budynku. Według danych dyrektora MZGKiM Zdzisława Skoczynia, Wol-Med płaci 2,14 zł za metr kwadratowy; dla porównania apteka ma czynsz w wysokości 37,43 zł. - Przychody z budynku są zbyt małe w stosunku do wydatków. Nie może być tak, że gmina dokłada do obiektu - wyjaśniał nam kilka dni temu Skoczyń.
Na szczęście obie strony zdecydowały się na negocjacje, które - jak udało nam się ustalić - trwały kilka godzin. - Czynsz został podwyższony - mówi Maria Rybczyńska. O ile? Tego nie chce zdradzić. Podobnie jak Zbigniew Skoczyń. - Na tę chwilę nie możemy powiedzieć nic więcej - ucina.
Lidia Gądek uważa, że całe to zamieszanie było zupełnie niepotrzebne. - Wystarczyło usiąść i porozmawiać, a nie od razu ogłaszać przetarg - uważa. - Najważniejsze jednak, że udało się i możemy działać dalej - dodaje.
Katarzyna Ponikowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?