WOŚP. Możesz być sędzią na meczu Wieczystej. Razem z arbitrami z ekstraklasy

"Chciałbyś poczuć emocje meczu piłkarskiego z perspektywy sędziego? Jesteś ciekaw, jak to wygląda "od kuchni"? Teraz masz szansę! Do wylicytowania udział w meczu jako członek zespołu sędziowskiego u boku sędziów na co dzień rozstrzygających na boiskach ekstraklasy" - czytamy na stronie aukcji w serwisie Allegro. Pomysłodawcy kuszą też nazwiskami uczestników meczu: "Na boisku możesz spotkać takie gwiazdy jak Sławomir Peszko, Radosław Majewski, Michał Miśkiewicz, Łukasz Burliga czy Maciej Jankowski. Na żywo będziesz mógł zobaczyć jak Franciszek Smuda kieruje drużyną z ławki trenerskiej".

- Akcja zrodziła się kolektywnie. Młodzi koledzy-sędziowie zaproponowali różne rozwiązania, my dopracowaliśmy szczegóły. Tak naprawdę wszystko zostało zorganizowane w ciągu jednego dnia: od strony graficznej, porozumienia się z Wielką Orkiestrą i zgody prezydium Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, bo nie jest to akcja samowolna - mówi Jakub Ślusarski, przewodniczący Kolegium Sędziów MZPN, arbiter z Ekstraklasy, a poza boiskiem lekarz ortopeda.

Nie ukrywa: - Uznaliśmy, że takim dość medialnym meczem na naszym podwórku może być ten mecz pucharowy, dwóch mocnych zespołów, mocnych firm, znanych nie tylko w Krakowie, ale też na arenie szerszej. Mecz odbędzie się w Krakowie, więc kwestia dojazdu czy zorganizowania udziału w wydarzeniu dla zwycięzcy licytacji będzie dość prosta. My - sędziowie szczebla centralnego, ligowcy - ze swojej strony zobowiązaliśmy się, że będziemy brali udział w tym spotkaniu. Trudno powiedzieć dokładnie kto z nas, bo mecz jest za trzy miesiące, ale na pewno będzie obsada z boisk ekstraklasowych czy pierwszoligowych.

Jakub Ślusarski, od wielu lat sędzia-asystent szczebla centralnego, zauważa, że zainteresowanie pracą arbitrów wzmógł dokumentalny serial "Sędziowie", emitowany w Canal+. I ma nadzieję, że to zainteresowanie przełoży się na oddźwięk aukcji.

- Kulisy naszej pracy, czy w ogóle wydarzenia meczowego ze strony boiska nie każdy zna, a chętnie się tym podzielimy - mówi.

A zatem - konkrety. Na co liczyć może zwycięzca aukcji? Oczywiście poza kapitalnym uczuciem płynącym ze wsparcia szczytnego celu.

- Ten, komu uda się wygrać, będzie miał możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu razem z nami, zostanie wyposażony w zestaw głośnomówiący - ten nasz zestaw sędziowski. Znajdzie się w ramach naszego zespołu od odprawy przedmeczowej, przez cały mecz do odprawy pomeczowej, czyli nawet do omówienia zawodów - wyjaśnia Ślusarski.

Szef małopolskich sędziów podkreśla, że to aukcja dla wszystkich chętnych. Nie tylko dla sędziów piłkarskich. I spodziewa się, że to raczej "cywil" pokusi się o wygranie licytacji.

- Aczkolwiek mieliśmy w niedzielę głosy, że może ktoś z sędziów, np. z innego okręgu, będzie chciał sobie wylicytować taką możliwość. Wtedy bylibyśmy nawet skłonni, żeby brał w meczu udział jako sędzia techniczny albo jako sędzia asystent. Ale tu jest warunek: musi mieć uprawnienia sędziowskie - mówi Ślusarski. - Natomiast jeśli aukcję wygra osoba, która ich nie posiada, to weźmie udział w meczu na zasadzie trochę biernej, trochę "na podsłuchu", ale z możliwością np. wykonywania zmian, przebywania w strefie technicznej czy obsługi tablicy. To kwestia do ustalenia ze zwycięzcą aukcji.

Licytacja potrwa do 9 lutego. Dziś, 31 stycznia po południu, kwota do przebicia to 1025 zł.

- Jest już większa niż się spodziewaliśmy - cieszy się Jakub Ślusarski. - Odzew jest duży, nie tylko z Małopolski. A my chcemy pokazać, że też bierzemy udział w tym wydarzeniu.

Dodaje: - Od pewnego czasu staramy się też "odbrązowić" naszą organizację, pokazać, że działamy. Jest to związane także z tym, że mamy bardzo mało sędziów, brakuje nam kadr sędziowskich i takie budowanie wizerunku ma też na celu przyciągnąć nowe osoby. W ostatni piątek ruszył kurs sędziowski. Będzie trwał do końca marca - tak, aby nowi sędziowie na wiosnę wyszli na boiska. Mamy na kursie około 60 osób, ale możemy jeszcze przyjąć drugie tyle. Zapraszamy chętnych od 16. roku życia.