Wrzucili burmistrza do wody

BRZESKO. Uroczyste otwarcie krytej pływalni

    Czynu tego dokonali dwaj wiceburmistrzowie - Krzysztof Bigaj i Bogdan Dobranowski. W ten sposób zmienili nieco przewidywany scenariusz. Wszak obaj wcześniej buńczucznie zapowiadali inauguracyjną kąpiel w garniturach. Na twarz burmistrza szybko powrócił obojętny wyraz twarzy, po czym włodarz ruszył w kierunku najbliższego brzegu - stylem, który przez kurtuazję nazwano dowolnym. Tuż za nim niemal klasyczną żabką dostojnie pruł powierzchnię wody dyrektor pływalni Jan Waresiak, który przed samowolnym i dobrowolnym skokiem zdjął jednak marynarkę. Tak więc otwarcie a la Lysy jednak nastąpiło - kilka lat temu w ten sposób otwierał podobny obiekt w Proszówkach wójt gminy Bochnia. Kierownictwo pływalni w Proszówkach jest bodaj jedynym gremium niezadowolonym z tego, co stało się wczoraj w Brzesku. Wszak martwić musi utrata dość sporej klienteli, która z powiatu brzeskiego do tej pory zmierzała w kierunku Proszówek.
Gratulacje i podziękowania
    - Jeszcze tylko dwa powiaty w Małopolsce nie wiedzą, co to kryta pływalnia. Cieszy fakt, że taki obiekt powstał wreszcie w jednym z najprężniej rozwijających się miast w kraju. Przyjechałem tu po to, aby szczerze pogratulować wszystkim tym, którzy przyczynili się do tak szybkiej realizacji tej inwestycji - _mówił reprezentujący sejmik wojewódzki wicemarszałek Andrzej Sasuła. Obok niego spośród zaproszonych gości udział w uroczystościach wzięli senatorowie Mieczysław Mietła i Józef Sztorc, posłowie Wiesław Woda i Aleksander Grad, radni wojewódzcy oraz władze powiatu brzeskiego. Wykonawcę, firmę OLIMP, reprezentował jeden z jej współwłaścicieli - Jerzy Sroka. W ogóle w otwarciu basenu uczestniczyło kilka setek widzów.
    Burmistrz Jan Musiał skupił się w swoim przemówieniu na przypomnieniu historii obiektu. Trzeba przyznać, historia krótka, choć godna wielu wzmianek. Przypomnijmy, że kiedy pod koniec 2000 roku zdecydowano się na budowę pływalni (w zamian za wstrzymanie budowy hali sportowej), nie brak było głosów krytycznych. Dość liczne było też grono sceptyków, którzy wątpili w realizację tego zamierzenia.
    A jednak ... Już na początku 2001 roku ogłoszony został przetarg na realizację inwestycji - wystartowało w nim aż 15 firm. Kryteria były szczegółowo opracowane, a było ich bodaj kilkanaście. Najważniejsze z nich to - architektura, konstrukcja, zastosowanie nowoczesnych technologii, koszty budowy i późniejszej eksploatacji, wreszcie czas trwania budowy. Aktu realizacji zadania mógł podjąć się tylko ten, kto gwarantowałby, że jest w stanie w stosunkowo krótkim czasie postawić obiekt wyceniony na 7,5 mln zł (1,3 mln z dotacji marszałka sejmiku wojewódzkiego - 6,2 mln zł ze środków własnych gminy).
    - Wiele jest osób i instytucji, którym należą się podziękowania za tak szybkie zakończenie procesu inwestycyjnego. Są wśród nich pracownicy Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego, radni miejscy poprzedniej kadencji, a przede wszystkim firma OLIMP - kończył swoje przemówienie Jan Musiał.
OLIMP-ijskie tempo
   - Trudno mi wypowiadać się, dlaczego to właśnie firma OLIMP wygrała przetarg, bo trudno mówić o sobie - Jerzy Sroka wyraźnie "uchylał" się od odpowiedzi na zadawane mu przez "Dziennik" pytania - _Zapewne dość istotne było tutaj to, że jesteśmy przedsiębiorstwem, które jest w stanie przyjąć na swoje barki wszystkie prace związane z jakąkolwiek inwestycją, już na etapie kosztorysowania. To znacznie uszczupla wydatki inwestora.
   Faktem jest, że wykonawca mający od dyspozycji 200 pracowników, stanowił gwarancję szybkości robót.
   Od dziś basen jest już ogólnie dostępny. W gminie zdają sobie sprawę, że jest to obiekt, do którego trzeba będzie dopłacać. Ale burmistrz podkreślał w swoim przemówieniu znaczenie pływalni w wychowaniu młodzieży oraz rozwoju sportu i rekreacji. _- Nie będziemy szczędzić grosza, aby obiekt funkcjonował bez zarzutu. Z drugiej strony będziemy szukać optymalnych rozwiązań, aby stale obniżać koszty utrzymania i zwiększać ewentualne wpływy - _zapewniał.
Czy się spodziewał?
   **Uroczystość uświetniły występy artystyczne w wykonaniu zespołów działających przy Miejskim Ośrodku Kultury w Brzesku oraz grupy tanecznej z Łysej Góry. Przygrywała dyskretnie kapela ludowa, a zagrać skocznie i dyskretnie to wielka sztuka.
    Zofia Sitarz