18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wściekli sądeczanie obiecują rehabilitację za wiosenny falstart

Redakcja
Z Bytomia Sandecja nie przywiozła punktów. Przy piłce Sebastian Fechner. Fot. Mikołaj Suchan
Z Bytomia Sandecja nie przywiozła punktów. Przy piłce Sebastian Fechner. Fot. Mikołaj Suchan
W ekipie sądeczan nikt już nie pamięta o nieudanej inauguracji rundy wiosennej. Wyjazdowa porażka z Polonią Bytom została wielokrotnie przeanalizowana, ponoć wyciągnięto z niej konstruktywne wnioski. Zawodnicy samokrytycznie przyznali, że do meczu przystąpili usztywnieni, z przesadnym dla przeciwnika respektem i że podobna sytuacja nie powtórzy się w dzisiejszym starciu z kolejnym rywalem.

Z Bytomia Sandecja nie przywiozła punktów. Przy piłce Sebastian Fechner. Fot. Mikołaj Suchan

I LIGA PIŁKARSKA. Dziś przeciw Pogoni ma stanąć odmieniony zespół Sandecji

A jest nim nie byle kto, bo przewodząca stawce pierwszoligowców szczecińska Pogoń. Przybysze z przeciwległego krańca Polski najwyraźniej pamiętają o zakończonej jednobramową wygraną, trudnej jesiennej przeprawie z Sandecją i bardzo poważnie podchodzą do rewanżu. Od czwartku przebywają w Nowym Sączu, trenowali na boisku w podmuszyńskim Powroźniku, a wczoraj widziano ich na przechadzce po krynickim deptaku.

Również dla gospodarzy spotkanie z "Portowcami" ma niebagatelne znaczenie. Przywołana na wstępie porażka w Bytomiu sprawiła, że wciąż znajdują się tuż nad strefą spadkową. Żeby się od niej oddalić, powinni zdobyć komplet punktów. Jest on tym bardziej wskazany, że w najbliższej perspektywie wystawione im zostaną delegacje na mecze z Wartą Poznań i Piastem Gliwice.

- Zapowiadałem zmiany w kadrze na potyczkę z Pogonią i słowa dotrzymam - deklaruje trener sądeczan Robert Moskal. - Jedna korekta została wymuszona. Nadmiar żółtych kartoników sprawia, że nie będzie mógł zagrać lewy obrońca Marcin Woźniak. Zastąpi go z pewnością palący się do gry Mateusz Niechciał. Będą także inne, liczne przetasowania w składzie wyjściowej jedenastki. Nie znajdzie się jeszcze w niej Lukas Janić, który po złamaniu nosa odruchowo unika ostrzejszych starć z rywalami. Do liczącej na razie 19 osób kadry - jeden zawodnik odpadnie tuż przed meczem - powraca natomiast młodzieżowiec Bartosz Szeliga. Znalazło się też w niej miejsce dla Jurija Zinyaka i Pawła Leśniaka.

Moskal nie chce zdradzać taktyki przygotowanej na konfrontację z Pogonią. Zapewnia jednak, że zna sposób na dobranie się jej do skóry.

- Chcę przede wszystkim, żeby moi zawodnicy podjęli walkę od pierwszej do ostatniej minuty - podkreśla szkoleniowiec. - Musimy zagrać twardo i agresywnie, wystrzegając się przy tym indywidualnych błędów. Szczecinianie to zbyt sprytni piłkarze, żeby z takich pomyłek nie skorzystać.

- Po meczu w Bytomiu wściekli jesteśmy sami na siebie. Obiecuję, że tamto niepowodzenie powetujemy sobie w sobotę - przekonuje kapitan Sandecji Jano Frohlich.

Do występu w transmitowanym przez Orange Sport meczu z Pogonią kandydują następujący gracze Sandecji: Bieszczad, Różalski - Makuch, Fechner, Frohlich, Zlatohlavy, Zinyak, Niechciał - Majkowski, Szczepański, Gawęcki, Kosiorowski, Petran, Burkhardt, Szeliga, Szczepański, Leśniak - Aleksander, Wiśniewski.

Daniel Weimer

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski