Wspólnymi siłami

   Tradycje organizacji strażackiej w Skomielnej Białej sięgają początków XX wieku. W wiosce Towarzystwo Straży Ogniowej zorganizowano w 1911 roku. Najtrwalszym dowodem działania ochotników pozostaje ręczna sikawka wyeksponowana przed remizą.
   Urządzenie sterowane siłą ludzkich mięśni druhowie zakupili w latach 30. ubiegłego wieku. Nową motopompą strażacy dysponowali dopiero po wojnie. W tamtych latach apetyty druhów rosły, więc organizacja chciała mieć swoją stałą siedzibę. Dlatego w latach 50. wynajęto starą szopę, która służyła do spotkań i przechowywania ekwipunku. Jak wynika ze wspomnień kronikarskich, tamte lata były bogate w działalność artystyczną. Zespół teatralny założył Franciszek Macioł. W kilka lat później powstała grupa śpiewacza "Echo".
   Wobec wielu inicjatyw, organizacji festynów, przedstawień, szkoleń i uczestnictwa w zawodach pożarniczych strażacy potrzebowali nowego lokum. W latach 60. rozbudowali starą remizę. Decyzje o stawianiu nowego budynku podjęli natomiast w 1990 roku. Dzięki straniom nieżyjącego dziś prezesa Stanisława Handzla kupiono działkę. - Prace na budowie posuwały się w różnym tempie. Materiały były drogie, a środki finansowe, jakimi dysponowaliśmy - ograniczone. Pukaliśmy, prosząc o pieniądze, do różnych drzwi, jednak najczęściej otwierały się te w gminie. To właśnie Urząd Gminy w Lubniu jest głównym fundatorem tego budynku - tak strażacy opisują w kronice początki powstania remizy.
   Dzisiaj w środku wsi stoi okazały budynek. Wyposażono go na kilku piętrach. Służy do organizacji spotkań oraz imprez. Druhowie dołożyli wielu starań w jego wykończenie. Wynajmującym obiekt oferują oni kilka sal, łazienki oraz dwie kuchnie. W przyszłości zamierzają wykończyć pokoje gościnne na najwyższej kondygnacji. Strażacy mają też dobre zaplecze techniczne. W garażach stoją dwa samochody gotowe do akcji bojowych. Tekst i fot. (JBO)