Fot. Archiwum starostwa w Miechowie
ROZMOWA KONTROLOWANA. Ze starostą miechowskim MIECZYSŁAWEM BERTKIEM o sukcesach minionej kadencji, o układzie, którego... nie ma oraz o wyborczych planach
- Spokojnie i z poszanowaniem woli każdego, który zamierza coś w życiu osiągnąć.
- Zgadza się Pan ze stwierdzeniami, które wypowiadają przedstawiciele niektórych ugrupowań, że najwyższa pora rozbić układ w powiecie?
- Po pierwsze: nie ma żadnego układu. Jest grupa osób, która zarządza powiatem w tej kadencji i - moim zdaniem - robi to dobrze, o czym świadczą efekty. Jeśli ktoś chce coś rozbić i ma pomysł jak to zrobić - życzę mu sukcesu.
- Skoro już Pan wspomniał o efektach pracy władz powiatowych, co wymieniłby Pan jako największy sukces mijającej kadencji?
- Na pewno ponad 130 kilometrów zmodernizowanych dróg, czyli więcej niż jedna czwarta wszystkich, którymi administrujemy. Gdyby podobnie było w następnych latach, to bylibyśmy pierwszym powiatem, który nie miałby większych problemów z remontami dróg.
- Ile wydaliście w sumie pieniędzy na modernizację tych 130 kilometrów?
- Prawie 48 milionów złotych.
- W tę sumę wliczone są również fundusze pozyskane z zewnątrz. Jaka to kwota?
- Udało nam się - tylko w tej kadencji - zdobyć prawie 34 miliony złotych. Są to pieniądze uzyskane z programów unijnych, rządowych, ale też w ramach współpracy z gminami.
- Jak sobie radzicie z utrzymaniem placówek oświatowych, a przede wszystkim z dostosowaniem ich do odpowiednich standardów?
- Oświata była bolączką powiatów już od pierwszej kadencji. Kiedy w 1999 roku przejęliśmy placówki ponadgimnazjalne, były one w bardzo złym stanie. Ale przez te trzy kadencje, również tę, która powoli się kończy, udało się gruntownie zmodernizować bazę oświatową. Mamy odnowione, docieplone, bardzo dobrze wyposażone placówki i naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Takich szkół zazdroszczą nam nawet Włosi, z którymi już od kilku lat współpracujemy. W tej kadencji udała nam się jeszcze jedna bardzo ważna inwestycja. Zespół Szkół Nr 1 ma w końcu salę gimnastyczną, a nawet dwie. Jedną w odkupionym przez nas od władz województwa budynku przy ulicy Sobieskiego, a drugą nową, akurat wczoraj oddaną do użytku - przy ulicy Racławickiej.
- No właśnie Panie starosto, a'propos tej nowej sali. Jak Pan się czuje, kiedy słyszy Pan opinie, że jest to kurnik, że władze powiatu stać było jedynie na minimalizm?
- Wielkość sali (powierzchnia zabudowy 533 mkw - przyp. red) określiły wymiary działki. Jeśli uczniowie tej szkoły ćwiczyli na korytarzach lub w małych salkach, to oczywiste jest, że potrzebą chwili było wybudowanie obiektu, który zapewni im godne warunki do odbywania lekcji wychowania fizycznego. I na tę inwestycję pozyskaliśmy ponad 1,2 miliona złotych z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Ale niektórzy samorządowcy zarzucają Panu, że powiat nie wybudował dużej, ogólnodostępnej hali.
- Nigdy wcześniej takie głosy się nie pojawiały - że mamy budować halę dla miasta i powiatu. Przecież budowę sali przy Zespole Szkół Nr 1 zatwierdzała Rada Powiatu doskonale wiedząc, jaki obiekt ma powstać. Nie jestem przeciwny budowie hali ogólnodostępnej, może w pobliżu powstającego basenu, ale priorytetem była budowa sali dla uczniów ZS Nr 1, by mieli zapewnione odpowiednie warunki do ćwiczeń.
- Oświata i drogi to nie jedyne zadania powiatu. Jest jeszcze szpital. Doskonale wiemy, że sytuacja finansowa w służbie zdrowia jest fatalna. Jak jest w przypadku miechowskiego szpitala?
- Sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest trudna. Narodowy Fundusz Zdrowia nie w pełni refunduje wykonane zabiegi, a szpitale publiczne nie mogą odmówić przyjmowania pacjentów. Ale w miechowskim szpitalu jest utrzymana płynność finansowa.
- Pomagacie szpitalowi, szczególnie pod względem finansowym?
- Były sytuacje, w których ta pomoc była niezbędna do funkcjonowania szpitala. W tej kadencji wyasygnowaliśmy z naszego budżetu ponad pół miliona złotych, przede wszystkim na zakup niezbędnego sprzętu medycznego, agregatu prądotwórczego i wielu innych rzeczy. Poza tym przekazaliśmy pieniądze na zajęcia z zakresu pierwszej pomocy dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Mimo, iż ustawodawca nazywając powiaty organami założycielskimi dla szpitali nie przewidział na ten cel ani złotówki, staramy się tej placówce pomagać, bo zdrowie i życie jest najważniejsze, a poza tym szpital jest największym zakładem pracy w naszym regionie.
- Patrząc na minione cztery lata - jak Pan ocenia współpracę z samorządami gminnymi?
- Była ona wzorcowa. Problemy były jedynie z największą gminą - Miechów, ale próbowaliśmy przez nie przebrnąć. Dzięki temu udało się, między innymi, wybudować chodniki przy ulicach Warszawskiej i Piłsudskiego, które z pewnością wpłyną na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców. Dzięki współpracy z gminami zmodernizowano 97 kilometrów dróg. Dlatego pragnę podziękować wójtom za wspólną pracę, której efekty są widoczne na przebudowanych drogach.
- Mówi Pan, że były problemy ze współpracą z gminą Miechów. A władze miasta odbijają piłeczkę i mają żal, że powiat nie włączył się do współfinansowania budowy basenu. Czy burmistrz przedstawiał Wam propozycję takiej współpracy?
- Takie propozycje pojawiły się wówczas, kiedy my nie mieliśmy realnej możliwości, by włączyć się we współfinansowanie tak dużej inwestycji. Powiat ma przypisane ustawowo określone zadania i w pierwszej kolejności musi je realizować. Nie możemy zaniechać wykonania inwestycji na drogach czy w placówkach oświatowych. Zawsze jednak deklarowałem i robię to nadal, że powiat włączy się w utrzymanie basenu.
- Ale czy usłyszał Pan konkretną propozycję udziału finansowego powiatu w tej inwestycji?
- Takich konkretów nie było, zadawaliśmy wiele pytań, na które nie usłyszeliśmy odpowiedzi. Może warto było poczekać z rozpoczęciem tej inwestycji, bo być może pojawią się pieniądze rządowe na ten cel. Ale skoro burmistrz podjął się tego zadania, to cieszę się, że powstanie nowy obiekt.
- Powiat wsparł finansowo między innymi miechowską parafię przekazując 350 tysięcy złotych na remont zabudowań poklasztornych. Wierzy Pan, że Miechów zyska na turystyce pielgrzymkowej?
- Myślę, że będzie ona mocną stroną miasta, wokół której rozwinie się działalność gospodarcza. Tylko w ubiegłym roku bazylikę odwiedziło prawie 300 zorganizowanych grup pielgrzymkowych. To pokazuje realne zainteresowanie tym miejscem. I byłoby grzechem zaniechania gdybyśmy go nie promowali i nie dążyli do powstania Muzeum Ziemi Miechowskiej. Oczywiście konieczne jest stworzenie odpowiedniej bazy noclegowej, gastronomicznej oraz parkingowej. I to jest wyzwanie na najbliższe lata.
- Skoro doszliśmy do wyzwań. Czy będzie się Pan ubiegał o mandat radnego powiatowego, a jeśli tak, to z jakiej listy?
- Jestem członkiem PSL-u, więc do wyborów idę pod szyldem tej partii.
- Wierzy Pan, że PSL powtórzy sukces sprzed 4 lat i wprowadzi do Rady Powiatu co najmniej 6 radnych?
- Mam taką nadzieję.
- Jeśli uda się Panu być starostą w kolejnej kadencji - będzie Pan zwolennikiem szerokiej koalicji czy raczej podobnej do tej, która jest obecnie, czyli PSL, Ziemia Miechowska i Samorządny Region Miechowski?
- Patrząc na tę kadencję stwierdzam, że ogrom wykonanych inwestycji jest zasługą wszystkich radnych. To dobrze świadczy o tych, którzy tworzą obecną Radę Powiatu. I nawet, jeśli niektórzy nazywają się opozycjonistami, to i tak pracowali dla dobra tego powiatu. Co do kolejnej kadencji - jeśli zdobędę mandat radnego i jeśli będę miał wpływ na tworzenie koalicji, będę zwolennikiem tego, by zaprosić do niej wszystkich.
Magdalena Uchto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?