Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrzymają remont altany?

Małgorzata Więcek-Cebula
Marcel Mól i Sara Tabor często bywają na Plantach_Salinarnych w Bochni. Oboje chcieliby, aby altana (na zdjęciu w tle jej fundamenty) nie zmieniła wyglądu po prowadzonym właśnie remoncie
Marcel Mól i Sara Tabor często bywają na Plantach_Salinarnych w Bochni. Oboje chcieliby, aby altana (na zdjęciu w tle jej fundamenty) nie zmieniła wyglądu po prowadzonym właśnie remoncie Tomasz Rabjasz
Bochnia. Mieszkańcy są oburzeni sposobem remontowania altany na Plantach Salinarnych. Będą interweniować u konserwatora zabytków, żeby obiekt odtworzono z detalami

Rekonstrukcja altany na bocheńskich plantach rozpoczęła się kilka tygodni temu. Magistrat przekonywał, że wybudowany od podstaw obiekt będzie identyczny jak ten, który stał w tym miejscu przez 81 lat. Mieszkańcy dostrzegli już jednak odstępstwa od tych zapowiedzi. Okazuje się, że budowlańcy rozpoczęli od... wznoszenia muru z pustaków. W mieście zawrzało.

- Dla kogoś postronnego to może tylko jakiś detal, ale on będzie miał wpływ na całokształt. Mnie bardzo się to nie podoba. Strach pomyśleć jak będzie wyglądała rewitalizacja centrum, do której miasto się przymierza, skoro w przypadku altany wprowadzane są tak poważne zmiany - komentuje Maciej Famielec, bocheński fotografik.

Z petycją do władz

Osób oburzonych jest więcej. Są wśród nich bocheńscy muzycy, graficy, artyści, a także inni mieszkańcy, którym wygląd Bochni nie jest obojętny. W ubiegłym tygodniu napisali petycję i odczytali ją na posiedzeniu rady miasta.

- Żądamy w wstrzymania prac i przywrócenia altanie dawnego wyglądu. Przecież to nasza historia - Paweł Bieniek, jeden z protestujących.

Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni, twierdzi, że nie do końca rozumie postulaty. - Altana jest odbudowywana pod nadzorem konserwatora zabytków - tłumaczy. Dodaje, iż powstały dwa projekty. Pierwszy zakładał wzniesienie ażurowej podmurówki z cegieł, drugi - gładkiej, z pustaków.

- Postawiliśmy na ten drugi wariant ze względów higienicznych. Przez otwory były do altany wrzucane śmieci. Gromadziło się tam robactwo i szczury, a chcieliśmy tego uniknąć w przyszłości - mówi asystent burmistrza Bochni.

To nie śmietnik!

Urzędnik przekonuje, że sporej grupie osób - do której sam się zresztą zaliczył, podoba się sposób prowadzenia remontu. - Ażury, owszem zdają egzamin, ale w przypadku odbudowy śmietników na osiedlach. Spełniają tam swoją funkcję, bo przewietrzają pomieszczenia, w których przechowywane są odpady komunalne. W altanie nie ma takiej potrzeby - tłumaczy.

Stare nie znaczy - złe

Argumenty Koprowskiego nie przekonują jednak wcale zbulwersowanych mieszkańców Bochni. Dla wielu charakterystyczna altana to ulubione miejsce spotkań, koncertów.

- Nie wszystko, co stare, jest złe. I na pewno nie należy tego na siłę zmieniać. Nie chcemy by Bochnia traciła swój klimat - podkreśla Paweł Bieniek.

Remont altany na Plantach Salinarnych miał się zakończyć w grudniu. Jeśli protesty odniosą skutek, realizacja inwestycji może się opóźnić.

Opinia
Pytamy Andrzeja Ceterę - szefa tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie
- Dlaczego konserwator zabytków zgodził się na odstępstwa przy remoncie altany?

- Było to możliwe, bo altana nie jest wpisana do rejestru zabytków. Znajduje się tylko na terenie zabytkowego parku. Ażury, które wycofano, pełniły funkcję wentylacyjną. Projektant w inny sposób rozwiązał ten problem. Mogła więc powstać jednolita podmurówka. Jeżeli takie rozwiązanie nie podoba się mieszkańcom, nie widzę problemu by to zmienić, przywracając pierwotny charakter tej części budowli. Trzeba tam jeszcze skorygować rodzaj pokrycia, a dokładnie sposób mocowania blachy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski