MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory to loteria

Redakcja
Fot. Jan Ciepliński
Fot. Jan Ciepliński
- Podobnie jak przed czterema laty stanie Pan do walki o fotel burmistrza z Ewą Przybyło. Jest Pan zaskoczony tak dużym poparciem w Rabce, skoro w lokalnej polityce był Pan ostatnio prawie nieobecny?

Fot. Jan Ciepliński

ROZMOWA z ANTONIM RAPACZEM, byłym burmistrzem i ponownie kandydatem na to stanowisko

- Zaskoczony jestem tym, że tak małe poparcie otrzymałem w Rdzawce, która dotychczas była - powiedziałbym - moim bastionem. Z drugiej strony wiem, dlaczego tak się stało. Zbudowano tu dużo dróg i dróżek dla każdego, kto tylko chciał za nasze wspólnie gminne pieniądze. Ubolewam tylko, że są one wyrzucone w błoto. Nie zrobiono pod nimi kanalizacji i za jakiś czas trzeba będzie zrywać cały asfalt. Mile jestem za to zaskoczony wynikiem w okręgu Pani burmistrz na Sądeckiej.

- A dlaczego Pana zdaniem robienie czegoś zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców jest złe?

- Nie złe, ale obecna władza składa zbyt wiele obietnic, a to wiąże się z coraz większym zadłużeniem miasta. Spełnia się wszystkie zachcianki mieszkańców za pieniądze już z przyszłych budżetów. Nie tędy droga. Ja jestem samorządowcem starej daty, przepojonym starymi ideami samorządowymi i nie mam takiego daru - bo to dar - obiecywania i proszenia. Nie czuję się mocny w takim obiecywaniu i przedstawianiu świata w różowych barwach, a potem tłumaczeniu się dlaczego się czegoś nie zrobiło. Moim celem zawsze był rozwój całego uzdrowiska.

- Na czyje poparcie liczy Pan w drugiej turze?

- Wybory to wielka loteria. Nawet bardzo wartościowi ludzie z moich list nie przeszli teraz do Rady Miasta. Na pewno ktoś za tym stoi, bo jak można w kościołach mówić w czasie wyborów, by ludzie składali uwagi do planu, bo będzie nowy, a z drugiej strony wiem, że jest on do uchylenia, zaś jego uchwalenie bada CBA? Dlaczego tak się stało? Bo mieliśmy słabą Radę zamiatającą wszystko pod dywan. Teraz będzie tak samo. Ja ze swej strony mam nadzieję, że poprą mnie ci, którzy głosowali na Rafała Hajdyłę. Ludzie, którzy dostrzegają, że Rabka wpada w pętlę zadłużenia, że nie zrobiono ani metra kanalizacji, nie stworzono ani jednego miejsca pracy dla normalnych ludzi z ulicy. Liczę na środowisko będące za rozwojem Rabki.

- Co Pan widzi jeszcze do zrobienia w Rabce?

- Najważniejsze dla mnie są teraz cztery rzeczy. Kluczowe jest skanalizowanie gminy oraz rozwój szpitala, powrót do czasów, gdy miał więcej oddziałów, bo jak to możliwe, że miasto uzdrowiskowe dla dzieci nie ma oddziału dziecięcego, a paliatywny? Kluczowym zadaniem jest też budowa mostu na Rabie na skrzyżowaniu u Łopaty wraz z węzłem komunikacyjnym oraz centrum rekreacyjno-kongresowego z aquaparkiem z wykorzystaniem wód geotermalnych, które miało kosztować 70 mln zł. Myślałem o tym jako burmistrz i pomysł na tyle się spodobał, że marszałek chciał go wpisać na swoją listę inwestycji. Teraz takie centrum będzie budowane w Krynicy...

Rozmawiała

Beata Szkaradzińska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski