Wybrałbym Skorżę

Kamil Kosowski uważa, że Maciej Skorża (z lewej) jest bardzo dobrze przygotowany do roli selekcjonera FOT. WOJCIECH MATUSIK

Rozmowa z KAMILEM KOSOWSKIM, byłym reprezentantem

- W moim przekonaniu kandydatem numer jeden na selekcjonera był Maciej Skorża. Odnośnie trenera Adama Nawałki, to bardzo się cieszę, że poprowadzi kadrę. Pracowałem z nim, znam go i życzę mu wszystkiego najlepszego, jak i całemu sztabowi szkoleniowemu, który zabierze do pracy w reprezentacji. To jest ich życiowa szansa. Trzymam za nich kciuki. Jak się jednak tak zastanowić, to nie wiem co ma w sobie trener Nawałka, czego nie miał Waldemar Fornalik. Trudno znaleźć mi różnice, które przełożą się konkretnie na drużynę narodową.

- A**większa charyzma to nie jest ta różnica?**

- Charyzma jest potrzebna, ale wydaje mi się, że bardziej trenerowi klubowemu. Selekcjoner to zupełnie inna fucha. To jest człowiek, który ma mieć przede wszystkim szacunek ze strony piłkarzy i poskładać klocki tak, aby wszystko funkcjonowało na boisku, jak należy. Jak sobie przypomnimy, to trener Fornalik gdy obejmował kadrę był znany z tego, że w Ruchu potrafił sobie poukładać nie najlepszej jakości materiał piłkarski tak, iż prawie zdobył mistrzostwo Polski. Jeżeli popatrzeć na historię Nawałki jako trenera Górnika Zabrze, to w poprzednim sezonie zanotował sporo porażek w rundzie wiosennej. Jeżeli więc to przeanalizować, to nie widzę tak dużych atutów u trenera Nawałki, których wcześniej nie miałby Fornalik. Wydaje mi się, że startują z podobnych pozycji. Na samym początku nie widzę więc, żeby to była jakakolwiek zmiana. Teraz trzymam kciuki, by już od najbliższych spotkań gra reprezentacji wyglądała o niebo lepiej niż dotychczas.

- Zastanawia się Pan, czy trener Nawałka poradzi sobie z taką gwiazdą jak Robert Lewandowski i sprawi, że ten piłkarz zacznie strzelać wiele bramek także w**kadrze?**

- To nie jest problem selekcjonera, tylko Roberta, który w Dortmundzie zdobywa gole na zawołanie. Moim zdaniem pod względem dotarcia do zawodnika najlepszym z wyborów byłby trener Skorża.

- Dlaczego Pan tak sądzi?

- To jest kandydat, który był przygotowany do tej funkcji poprzez to, że pracował długie lata w reprezentacji z trenerem z Pawłem Janasem. Był na mistrzostwach świata. Ma doświadczenie, wiedzę merytoryczną, podejście mentalne do zawodników.

- Spodziewa się Pan teraz rewolucji w**kadrze?**

- Wydaje mi się, że rewolucji nie będzie. Jest kwestia tego, czy poprawi się dyscyplina taktyczna na boisku, czyli sprawy dotyczące przekazu na linii trener - piłkarze i egzekwowanie tego na boisku.

- "Srogi" charakter trenera Nawałki nie pomoże?

- Już tyle się nasłuchałem o trenerze Nawałce, jaki to jest srogi. Pamiętam go z Wisły i wiem, jaki jest w środku. Zapamiętałem go jako trenera, który miał bardzo dobry kontakt z zawodnikami, nigdy nie krzyczał, raczej wszystko starał się załatwić w fajny sposób. Zawsze był pozytywnie nastawiony. Teraz nie wiem, czy ta srogość to jest poza, czy trener Nawałka tak chce pracować. Być może jest to złoty środek, ale dla mnie pozostanie człowiekiem, jakiego zapamiętałem z Wisły.

Rozmawiał Piotr Tymczak