Największe jednak szkody Trzecia RP wyrządziła w zakresie wychowania pokolenia, dorastającego już w niepodległej Polsce. Dziś są to ci młodzi ludzie, którzy mają od 20 do 30 lat i często niewiele rozumieją z otaczającej ich rzeczywistości. Nie jest to ich wina; winę ponoszą ci, którzy występowali w roli wychowawców i przewodników społeczeństwa, wydobywającego się z komunistycznej niewoli.
Właśnie młodym ludziom, którzy wiedzę o życiu zdobywali już w suwerennym państwie, wmówiono, że przeszłość nie ma znaczenia, historia niczego nie uczy, a poprzednie pokolenia naznaczone zostały piętnem ofiar i klęsk. Wmówiono im, że jedyną wartością, godną zabiegów i trudu, jest dobrobyt, podczas gdy w polskiej historii roiło się od dziwaków, którzy ponad korzyści materialne stawiali śmieszne i anachroniczne idee. Młodzi ludzie przekonali się także, że łajdactwa, popełnione w przeszłości, uchodzą płazem, a zdrajcom i malwersantom powodzi się lepiej niż tym, którzy zasłużyli się sprawie wolności. Ta lekcja zresztą trwa nadal, gdy dawni konfidenci, partyjni funkcjonariusze, a także promowane przez nich miernoty nadal nadają ton wielu intelektualnym środowiskom, pokazując młodym, że w życiu popłaca jedynie cynizm i brak skrupułów.
Młodzi dowiedzieli się w ciągu tych kilkunastu lat, że bogactwo usprawiedliwia nieuczciwość i zapewnia nietykalność, a skoro pierwszy milion i tak trzeba ukraść, to dlaczego nie wykorzystać kolejnych okazji. Pionierzy wolnego rynku, w białych skarpetkach i limuzynach z przemytu, pouczali ciemny naród, że to dla jego dobra nie należy dociekać, skąd pochodzi rodzimy kapitał. Trzecia RP była szkołą przekrętów, ukrywanych dochodów, zaniżanych podatków, wszechobecnych łapówek. Zapewnienia o świętym prawie własności odnosiły się do fortun oszustów i gangsterów, państwowy majątek jakże często stawał się przedmiotem bezkarnej grabieży, a uczestnicy tego rabunku podejmowali się zarządzania tym, co jeszcze nie zostało rozkradzione.
Młodzi ludzie usłyszeli także, że świat się zmienia i nie wypada pozostawać w tyle. Dowiedzieli się, że wobec bogactwa Zachodu wstyd jest przyznawać się do polskiej biedy, a wobec perspektywy życia dla przyjemności nie warto stosować się do pouczeń Kościoła. Wmówiono im, że religia i wyznawany system wartości to sfera wstydliwej prywatności, a patriotyzm to odmiana rasizmu, prowadzącego do nietolerancji i szowinizmu. Wmówiono im wreszcie, że aby dostosować się do europejskich standardów nowoczesności, powinni zrezygnować z własnych poglądów, zaprzeć się wiary, zerwać z tradycją, a na końcu wyrzec się własnej ojczyzny. Mentorzy Trzeciej RP wielu z nich przekonali, że skoro liczy się tylko własny interes, to samodzielne myślenie jest zajęciem całkowicie nieopłacalnym i jałowym.
Dziś, gdy wraz z całą Europą znaleźliśmy się na zakręcie historii, od nas wszystkich zależy, jaki kierunek wyznaczymy sobie na najbliższe lata.
Ryszard Terlecki
e-mail: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?