Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydaliśmy na wodę trzy miliardy złotych [WIDEO]

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Piotr Ziętara
Piotr Ziętara Fot. Anna Kaczmarz
Rozmowa Kroniki. - Są teraz urządzenia na rynku, które umożliwiają picie gazowanej wody z kranu - mówi PIOTR ZIĘTARA, wiceprezes krakowskich wodociągów.

- Krakowska woda z kranu jest jedną z najlepszych na świecie. Czemu to zawdzięczamy?

- Przede wszystkim dzięki bardzo szerokiemu programowi inwestycyjnemu. W ostatnich 15 latach wodociągi krakowskie wydały na inwestycje ponad 3 mld zł. To oszałamiająca suma. Część z tego zainwestowaliśmy w oczyszczalnię w Płaszowie, ale mnóstwo pieniędzy trafiło na uzdatnianie wody.

- A z tym jest chyba sporo roboty, bo woda, którą Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji bierze z rzek wcale nie jest najczystsza. W dalszym ciągu zdarza się, że trafia do niej szambo.

-Staramy się, aby spełniała wszystkie normy i musimy w to włożyć sporo pracy. Bierzemy ją z czterech źródeł: z rzeki Raby poprzez zbiornik Dobczycki, z Sanki, Dłubni i Rudawy. Nie korzystamy obecnie z Wisły, przestaliśmy to robić w 1986 roku. Jednak w planach strategicznych mamy powrót do korzystania z Wisły.

WIDEO: Piotr Ziętara, wiceprezes krakowskich wodociągów

Autor: Agnieszka Maj

- Dlaczego?

- Bo to bardzo duże źródło wody. Poza tym stan czystości wody w Wiśle uległ diametralnej poprawie przez ostatnie 10 lat. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych pięciu lat zniknie problem zasolenia tej rzeki, która była zanieczyszczana w ten sposób przez kopalnie. Obserwując teraz poprawianie się jej parametrów myślimy, że kiedyś będzie to rzeka jak każda inna.

- Powiedział Pan, że woda pobierana z rzek przez krakowskie wodociągi jest „trudna”. Co to znaczy?

- Jest chimeryczna, niestabilna. Około 60 proc. wody pobieramy ze zbiornika Dobczyckiego i tam akurat z wodą nie ma większych problemów. Natomiast pozostałe ujęcia biegną przez tereny dosyć mocno zurbanizowane. Wiąże się to z różnymi niebezpieczeństwami: wlewanie szamba to tylko jeden z problemów. Inne to m.in. spływające nawozy z pól. W czasie deszczu dochodzi także do wysokiego zamulenia rzeki, zdarza się, że z tych powodów zamykamy ujęcia wody, zastępujemy je innymi. Zawiesina z mułem powoduje, że filtry mogłyby się zapchać.

- Skoro krakowska woda z kranu jest tak dobra to dlaczego nadal większość krakowian woli butelkowaną? Za mało jest kampanii informacyjnych?

- To problem, który nie dotyczy tylko Krakowa. Ciągle pamiętamy lata 80. i 70. kiedy był deficyt wody, a poza tym jej jakość była nieporównywalna z obecną. Teraz wszystkie duże miasta w Polsce prowadzą kampanie zachęcające do picia wody z kranu. Kraków też. Zarzucano nam, że część mieszkańców nie pije wody z kranu, bo jest niegazowana. Teraz ten problem już jest rozwiązany.

- Z kranu będzie leciała woda gazowana?

- Nie, ale są teraz urządzenia na rynku, które umożliwiają picie gazowanej wody z kranu. To trochę nawiązanie do popularnych w latach 80. tzw. syfonów. Pamiętam, jak wtedy kupowałem naboje do syfonów w sklepie warzywnym.

- Radny Dominik Jaśkowiec proponował, aby w szkołach pojawiły się pitniki. Jest na to szansa?

- Będziemy zachęcać szkoły do montowania pitników.

- Nie wystarczy, że uczniowie mogą nabrać wody z kranu?

- To jest niewygodne. Chodzi o to, aby uczniowie dostawali tę wodę w sposób możliwie najwygodniejszy, z kubeczkiem albo, aby to było takie poidełko jak w amerykańskich szkołach, co często widać na filmach. Trzeba tam wcisnąć przycisk, aby woda zaczęła lecieć. Ważne jest, aby to było w formie atrakcyjnej dla uczniów.

- Jak wypada krakowska woda z kranu w porównaniu z mineralnymi, które sprzedaje się w sklepach?

- Nasza woda jest średniozmineralizowana. Wiele wód dostępnych w sklepach jest bardzo mocno zmineralizowana, nie można ich pić bez ograniczeń, bo jest ryzyko, że jakiś minerał zostanie dostarczony w nadmiarze. Woda z kranu ma mieć takie parametry, aby można ją było pić bez ograniczeń.

- Ale może jest tak, że woda wychodzi od was czysta, a potem z powodu zaniedbanej instalacji nie spełnia już tak wysokich norm?

- Różne rzeczy mogą się zdarzyć. Natomiast poidełka miałby dodatkowe zabezpieczenia przeciw bakteriom. Nie ma jedna zagrożenia, że woda z kranu nawet w starych instalacjach jest gorsza, mogą się tylko pogorszyć jej walory smakowe.

Rozmawiała Agnieszka Maj

Kampania

W Krakowie rusza „Zdrowa woda - prosto z kranu” - społeczna kampania informacyjno-edukacyjna o walorach spożywania wody zkranu. - Im więcej krakowian, szczególnie tych najmłodszych będzie świadomie wybierać wodę z kranu rezygnując z zakupu wody butelkowanej, tym większe będą korzyści dla środowiska - powiedziała Katarzyna Król, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji. Na polski rynek trafia co roku ok 4,5 miliarda plastikowych butelek z napojami, z czego ponownie przetwarzanych jest 1,1 mld zł, a reszta, czyli ok. 80 proc., ląduje w lasach, na wysypiskach śmieci albo w piecach.

W ramach akcji uruchomiono stronę internetową www.pijmyzkranu.pl.

(AM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski