Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyglądanie z gumiaka

Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Wnuczka znajomych zapytała mnie wczoraj, co to jest Nokia. Trochę mnie to zaszokowało. Dziesięć lat temu nie mogłaby nie wiedzieć.

Fińska firma, znana drzewiej z produkcji gumiaków, zdominowała na początku stulecia rynek telefonów komórkowych: w wielu krajach jej produktami posługiwało się nawet 90 proc. użytkowników GSM. Ale potem gigant przespał początek ery smartfonów i… teraz telefonów już nie produkuje. Obecnie robi to pod jego marką Microsoft, a niebawem logo Nokii całkowicie z komórek zniknie.

Jaki z tego wniosek? Nic nie jest wieczne. A skoro tak, to i „polska bida” nie musi. Finom udało się niegdyś wyrwać z zacofania i gumiaków, bo ich mądrzy przywódcy postawili na solidną edukację, rozwój technologii i wychowanie do współpracy. Pojawienie się Nokii, najbardziej innowacyjnej firmy przełomu wieków, było konsekwencją owego cywilizacyjnego wyboru – i poczynionych wówczas inwestycji. Inwestycji w najlepsze z możliwych paliw – olej w głowach.

To, że najsłynniejszy fiński koncern popełnił potem kilka błędów i przestał się liczyć w jednej dziedzinie, nie oznacza, że wcale go nie ma. Przeciwnie – umocnił się w strategicznych obszarach zaawansowanych technologii, w komunikacji pozostaje globalną potęgą. Szarzy konsumenci będą nadal korzystać z jego rozwiązań, tyle że bez logo przed nosem.

Daj nam, Boże, Nokię… Modlimy się o to od lat – licząc bardziej na łaskę Opatrzności niż własne siły. Jak w starym dowcipie o dwóch sposobach na uzdrowienie PRL-owskiej gospodarki: cudownym i zwykłym. Cudowny miał być ten, w którym Polacy biorą się do roboty i sami z mozołem wszystko naprawiają.

Zwykły – gdy robi to za nas Bóg. Nieoczekiwanie dla nas – zrobiliśmy sobie cud: wzięliśmy się do roboty i w ciągu ćwierćwiecza udało nam się nieco wyjrzeć z gumiaków. Odkleić od „polskiej bidy”. Dalsze postępy zależą jednak od cywilizacyjnych wyborów. Od inwestycji w paliwa rozwoju: olej w głowach i wychowanie dla współpracy.

Na razie inwestujemy w obronę węgla. A kłócić się umiemy jak mało kto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski