Wykonawca nie chce naprawić swoich błędów w parku Wiśniowy Sad [WIDEO]

Remontowany od września 2014 roku park Wiśniowy Sad nadal nie jest gotowy, choć wykonawcy obiecywali, że zakończą prace przed Światowymi Dniami Młodzieży. Mimo wcześniejszych zapewnień, firma „Gaczorek”, która wykonywała pierwszy etap inwestycji, nie usunęła nawet rażących usterek. A tych w parku jest mnóstwo.

- Poprawki będą wykonane równolegle z realizacją drugiego etapu prac. Całość ma być gotowa do 15 lipca - zapewniał nas pod koniec kwietnia Piotr Hamarnik z biura prasowego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Deklarowany termin minął a żadnych zmian nie widać. Park z tygodnia na tydzień jest w coraz gorszym stanie.

Autor: Marzena Rogozik

- Prace utknęły w miejscu - mówi nam Jerzy Pawełczyk mieszkaniec os. Spółdzielczego. - Jedyną zmianą są nowe słupy oświetleniowe, na których jednak nie ma opraw - podkreśla.

Mieszkańcy żalą się, że ekipa remontowa w parku pojawia się sporadycznie a w wyżłobionych przez ciężki sprzęt koleinach zbiera się woda. Kałuże tworzą się także w ułożonych krzywo alejkach spacerowych. - Większa część z nich miała zostać naprawiona jeszcze w zeszłym roku - dodaje Krzysztof Opozda, mieszkaniec os. Kolorowego.

Wykonawca „umywa ręce”

- Dwukrotnie nakazywaliśmy wykonawcy pierwszego etapu dokonanie poprawek. Żadnego z tych nakazów nie wykonał - tłumaczy Piotr Hamarnik.

Obecnie urzędnicy analizują jakie kroki prawne mogą podjąć by wyegzekwować do przedsiębiorstwa „Gaczorek” wykonanie napraw. - Istnieje możliwość wykonania prac przez innego wykonawcę i obarczenia kosztami tego pierwszego - mówi Hamarnik.

Właściciel przedsiębiorstwa „Gaczorek” nie chciał z nami rozmawiać. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że firma ta nie chce wykonać prac naprawczych w ramach udzielonej gwarancji. Rozważa możliwość wznowienia prac, ale... tylko w zamian za dodatkowe wynagrodzenie.

Zaniepokojeni stanem parku mieszkańcy interweniują u radnych z dzielnicy XVIII. Problem z modernizacją Wiśniowego Sadu, wykonywaną w ramach rekompensat za spalarnię, radni zgłosili już prezydentowi Krakowa. Do końca tygodnia czekają na ostateczny harmonogram prac. - Alejki nadają się wyłącznie do ponownego wykonania i o to będziemy postulować - mówi wprost Stanisław Moryc, przewodniczący „osiemnastki”. - Proponowaliśmy w ZIKiT by odsunąć od pracy firmę „Gaczorek” i np. wyłonić nowego wykonawcę - dodaje.

Wcześniej nie skończą

Jerzy Pawełczyk podkreśla natomiast, że wciąż nie doczekał się poprawionego projektu zagospodarowania parku, uwzględniającego uwagi mieszkańców. Ci chcieli, by wszystkie urządzenia zabawowe zgromadzić w jednej części parku. Reszta miałaby pozostać zielona.

W Wiśniowym Sadzie wciąż nie pojawiły się też urządzenia tzw. siłowni na świeżym powietrzu, ani nowa piaskownica. Urzędnicy z ZIKiT tłumaczą, że elementy parku wciąż są poprawiane i konsultowane stąd opóźnienia w realizacji poszczególnych prac. - Jesteśmy w trakcie modernizacji, obecnie czekamy na lampy, które są produkowane i sprowadzane z zagranicy - dodaje Jacek Skoczeń, właściciel firmy SKO-BUD odpowiadającej za drugi etap prac w parku. Początkowo deklarował, że zdąży z modernizacją przed ŚDM. Dziś nie jest już pewny czy uda mu się przyspieszyć termin zakończenia wszystkich prac. A ten upływa dopiero... 31 października 2017.