Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wymowa wskaźników

MARIAN CHOLEWIŃSKI
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
Nie ustają dyskusje związane ze zmianami w polskim systemie emerytalnym. Okazuje się jednak, że przeciętny Kowalski jest zagubiony w całym tym zamieszaniu.

Fot. Ingimage

FUNDUSZE EMERYTALNE. Wysokie stopy zwrotu w OFE niekoniecznie oznaczają godziwe emerytury

Na podstawie doniesień prasowych wie, że emerytalna przyszłość nie będzie różowa. Równocześnie jednak dowiaduje się, że wskaźniki zysków (stopy zwrotu) Otwartych Funduszy Emerytalnych są wysokie. Czy zatem ta niska emerytura będzie wynikiem zbyt małego udziału OFE w gospodarowaniu kapitałem emerytalnym przyszłych emerytów i przejmowaniu zbyt dużej części składek przez ZUS? Niestety, takie twierdzenie nie znajduje uzasadnienia.

Błędne rozumowanie

"O ile wzbogacili się członkowie OFE", "Ile zarobili przyszli emeryci" to najczęściej pojawiające się tytuły publikacji o wynikach OFE. Takie nagłówki wprowadzają jednak w błąd. Prezentowane są tam bowiem najczęściej tylko wartości stóp zwrotu, co nie może być utożsamiane z zyskiem członków funduszy .

Używana powszechnie tzw. stopa zwrotu bazuje na wzroście wartości jednostki rozrachunkowej konkretnego funduszu emerytalnego. Wskaźniki te są bardzo chętnie publikowane przez Towarzystwa Funduszy Emerytalnych. Mówią o efektywności inwestycji dokonywanych przez zarządzających aktywami funduszy. Jednak tak naprawdę nie oznaczają zysku przyszłego emeryta. Oczywiście, im wskaźnik ten jest wyższy, tym lepiej dla członka OFE. To w zasadzie wszystko, żadnych konkretnych wniosków ilościowych nie można z tego bezpośrednio wyciągać. Można jedynie porównać, który fundusz lepiej gospodaruje pieniędzmi emerytów.

Dość często, przeciętny członek OFE rozumuje tak: - skoro odkładam pieniądze od początku działania funduszy emerytalnych, a stopa zwrotu mojego funduszu emerytalnego w całym tym okresie do końca ub. r. wynosi np. 210 proc., zatem mam tam ponaddwukrotnie więcej pieniędzy niż wpłaciłem za pośrednictwem ZUS. Niestety, tak nie jest!

Decydują opłaty

Aby lepiej rzecz wyjaśnić przedstawmy to na konkretnym przykładzie. ZUS przekazał naszą składkę w przykładowej wysokości 100 zł w końcu września 1999 r np. do OFE PZU Złota Jesień. Nie oznacza to jednak, że cała ta kwota została zainwestowana przez OFE. Została pobrana opłata od składki (opłata dystrybucyjna) w wysokości 7 proc., natomiast reszta, czyli 93 zł przeliczono na jednostki rozrachunkowe. Ich cena wynosiła wówczas 10,58 zł. Na naszym koncie dopisano zatem 8,79 jednostek, a nie 9,45 jednostek, jak można by sądzić na podstawie przekazanej przez ZUS kwoty 100 zł. Opłata o której mowa na początku funkcjonowania OFE była wysoka, ulegała na szczęście stopniowemu obniżaniu. Od 2010 r. wynosi 3,5 proc. Niższe są w Allianz OFE (3,45 proc.) oraz w Polsat OFE (3,4 proc.).

Członkowie OFE płacą też opłatę za zarządzanie kapitałem. Jest ona naliczana od całości zgromadzonego kapitału, niezależnie od wyników osiąganych przez fundusz. Jest jeszcze jedna opłata. To premia, pobierana przez OFE za osiągane wyniki. Może być pobrana tylko przez fundusze, które osiągnęły w danym okresie stopę zwrotu wyższą od przeciętnej.

Wymowa obliczeń

Część analityków zajmujących się rynkiem OFE dokonuje symulacji zysku członków funduszy emerytalnych. Uwzględniają one wszystkie pobierane opłaty. Założeniem jest comiesięczna wpłata 100 zł.

Według rankingu Gazety Wyborczej członek OFE wpłacający, od początku działalności funduszy, co miesiąc składkę w wysokości 100 zł zgromadził do końca 2011 roku kwotę 21,7 tys. zł w ING OFE, a 21,5 tys. zł w Generali i AXA. Najmniej wypracowały: Pocztylion i Aegon - nasz przykładowy klient miałby na koncie 20,4 tys. zł. Możemy zatem obliczyć zysk wynikający z przeprowadzonych obliczeń. Suma wpłaconych składek to 14,9 tys. zł, czyli najwyższy wypracowany zysk, w okresie ponad dwunastu lat działalności OFE, wynosi 6,8 tys. zł. Najmniejszy natomiast wynosi 5,5 tys. zł. Rzeczywisty zysk OFE, wypracowany dla członków, w przeliczeniu na procenty, daje przedział 36,9 proc. - 45,6 proc.

Zysk rzeczywisty

Powyżej była mowa o zysku wyznaczonym na podstawie obliczeń. Można jednak w prosty sposób wyznaczyć zysk rzeczywisty.

Wystarczy porównać kapitał będący w posiadaniu funduszy z sumą wpłaconych składek. Według danych KNF, na koniec 2011 r. aktywa inwestycyjne i środki pieniężne funduszy emerytalnych wynosiły 226,7 mld zł, podczas gdy suma wszystkich składek wraz z odsetkami, wpłaconych w całym okresie ich funkcjonowania, wyniosły 179,2 mld zł. Nietrudno zatem obliczyć, że rzeczywisty zysk, wypracowany dla przyszłych emerytów, wyniósł 46,5 mld zł. Daje to stopę zysku 25,9 proc. A zatem znacznie mniej niż w obliczeniach symulacyjnych. Czy to dużo? Bez komentarza podajmy, że skumulowana inflacja w rozważanym okresie wyniosła 25,5 proc.

Porównanie

Trzeba spojrzeć na inne formy gromadzenia pieniędzy na emerytalną przyszłość.

Przyjmijmy do porównania waloryzację składek w ZUS. Ta, skumulowana w rozważanym okresie, wyniosła prawie 70 proc. Do dalszych porównań trzeba uwzględnić fakt, że nasze pieniądze w OFE nie pracowały w całości od początku istnienia OFE, były wpłacane systematycznie. Aby wskaźniki były porównywalne, podane wcześniej wskaźniki zysku OFE należałoby zatem przyjąć jako dwukrotnie wyższe, zatem 51,8 proc. przy porównywaniu rzeczywistych aktywów i składek oraz 73,6 proc. - 91,2 proc. przy obliczeniach symulacyjnych.

A zatem, w tych porównaniach wynik OFE wcale nie jest wcale taki dobry, jak przyjęło się uważać. Lamenty wielu analityków z instytucji finansowych, że przyszli emeryci będą mieli głodowe emerytury z powodu demontażu II filara systemu ubezpieczeń emerytalnych przez zmniejszenie składek wpływających do OFE, nie mają, przynajmniej na razie, żadnego sensownego uzasadnienia.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski