Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki wyborów mogą wpłynąć na scenę polityczną w Krakowie. Sporo głosów było nieważnych i za podniesieniem wieku emerytalnego

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Rekordowa frekwencja, sporo głosów nieważnych i duży procent opowiadających się za podniesieniem wieku emerytalnego – to zwraca uwagę w podsumowaniu niedawnych wyborów parlamentarnych i referendum w Krakowie. W opinii politologów tegoroczne rozstrzygnięcia mogą mieć wpływ na przyszły układ sił w Radzie Miasta Krakowa po planowanych na wiosnę wyborach samorządowych. Przejdź do GALERII, by zobaczyć podsumowanie w liczbach tegorocznych wyborów pod Wawelem.

- Jeżeli cokolwiek mnie zaskoczyło w tych wyborach to wręcz oszałamiająca frekwencja, której poziom w Krakowie budzi podziw. Same wyniki nie przyniosły większych sensacji. Podobnie jak w innych dużych miastach pierwszym miejsce zajęła Koalicja Obywatelska, a drugim Prawo i Sprawiedliwość. Kolejność jest więc odwrotna niż wyniki dla całego kraju – komentuje prof. Marek Bankowicz, kierownik katedry Współczesnych Systemów Politycznych i Partyjnych Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Frekwencja w Krakowie wyniosła 81,95 proc. (w poprzednich wyborach w 2019 r. - 71,21 proc.); dla porównania w Małopolsce - 75,38 proc. a w całym kraju - 74,38 proc.

W Krakowie z urn wyjęto 503 364 karty. Nieważnych (bez pieczęci obwodowej komisji wyborczej lub inne niż urzędowo ustalone) było 263. Liczba głosów nieważnych (z kart ważnych) wyniosła natomiast 4 673, w tym najwięcej z powodu postawienia znaku „X” obok nazwiska dwóch lub większej liczby kandydatów z różnych list - 2 049.

Koalicja Obywatelska zdobyła pod Wawelem 34,35 proc. głosów (w skali kraju – 30,70 proc.), PiS - 25,07 proc. (35,58 proc.), Trzecia Droga - 17,39 proc. (14,40 proc.), Nowa Lewica - 12,98 proc. (8,61 proc.), Konfederacja - 7,51 proc. (7,16 proc.).

Dla porównania podczas wyborów w 2019 r. w Krakowie KO otrzymała 35,30 proc., PiS – 33,22 proc., Sojusz Lewicy Demokratycznej – 15,11 proc., Konfederacja – 8,31 proc., Polskie Stronnictwo Ludowe – 6,25 proc.

- W Krakowie największy sukces odnotowała Trzecie Droga. W poprzednich wyborach PSL w naszym mieście zdobyło ponad 6 proc. głosów. Teraz potroiło ten wynik startując wraz z Polską 2050 Szymona Hołowni. Swoją pozycję lidera pod Wawelem ugruntowała KO, której też przybyło, a spadek dotyczy PiS i Lewicy. W 2019 roku KO z Lewicą miały w Krakowie w sumie ponad 50 proc. głosów, a obecnie ponad 47 proc. - wylicza prof. Jarosław Flis, socjolog, komentator polityczny z UJ.

Największą liczbę głosów w Krakowie uzyskała kandydatka PiS Małgorzata Wassermann - 88 187 (w całym okręgu 13, który oprócz Krakowa obejmował powiaty krakowski, miechowski i olkuski - 125 786). Drugie miejsce przypadło kandydatowi KO Bartłomiejowi Sienkiewiczowi - 72 822 głosów (w okręgu 13 - 95 873). W czołówce znaleźli się też Rafał Komarewicz (Trzecia Droga) - 34 165 (44 808), Daria Gosek-Popiołek (Nowa Lewica) - 33 555 (39 054), Jagna Marczułajtis-Walczak (KO) - 25 348 (35 573) Konrad Berkowicz (Konfederacja) - 24 217 (36 918), Aleksander Miszalski (KO)- 24 184 (29 414), Ireneusz Raś (Trzecia Droga) - 17 673 (27 518).

- Za sukces należy uznać zdobycie dwóch mandatów przez Trzecią Drogę, która na dwóch czołowych miejscach postawiła na dobrze znanych w Krakowie polityków Rafała Komarewicza i Ireneusza Rasia i obaj dostali się do Sejmu. To potwierdziło, że krakowianie głosują na osoby związane z miastem – przyznaje prof. Marek Bankowicz. - Lider listy KO Bartłomiej Sienkiewicz przegrał znacznie z Małgorzatą Wassermann z PiS, która potwierdziła swoją popularność pod Wawelem. Już kiedyś komentowałem, że stawianie przez Platformę na lokomotywy list polityków z importu to niezbyt fortunny pomysł w Krakowie, który jest rezerwuarem różnych osobowości. Lepszy wynik mógłby więc osiągnąć dobrze dobrany kandydat będący mieszkańcem Krakowa – dodaje.

Czy wyniki wyborów parlamentarnych mogą mieć wpływ na zmianę układu sił na krakowskiej scenie politycznej po wyborach samorządowych, planowanych na wiosnę przyszłego roku? Przypomnijmy, że obecnie w Radzie Miasta Krakowa mamy 15 przedstawicieli PiS, 11 z Platformy – Koalicji Obywatelskiej, 7 z prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”, po 3 z klubów Kraków dla Mieszkańców oraz Nowoczesna Polska oraz jest dwóch radnych bez przynależności klubowej.

- Do wiosny może cały czas utrzymywać się temperatura powyborcza dotycząca polityki centralnej. To może nie być korzystne dla komitetów lokalnych przygotowujących się do wyborów samorządowych, które nie uczestniczą w polityce na szczeblu ogólnokrajowym. Wyniki w niedawnych wyborach dają szansę zaistnienia w polityce krakowskiej Trzeciej Drodze, a w drugiej kolejności Nowej Lewicy. Szansę na pojawienie się w nowej Radzie Miasta ma też Konfederacja – ocenia prof. Marek Bankowicz.

Jarosław Flis komentuje: - Jak się obecne ugrupowania opozycyjne pogrupują w wyborach samorządowych to na razie wielka niewiadoma. Wiele zależeć będzie od tego, co się podzieje w związku z tworzeniem przez nie nowego rządu. Można już jednak zauważyć, że łącznie ugrupowania, które chcą ten rząd utworzyć w Krakowie w niedawnych wyborach zdobyły ponad 60 procent.

Wśród kandydatów z największą liczbą głosów znaleźli się znani politycy. Zobacz na kolejnych slajdach, ile głosów dostali >>>

Rekordziści w wyborach 2023. Kandydaci z największą liczbą g...

W towarzyszącym wyborom referendum ogólnokrajowym frekwencja w Krakowie wyniosła 34,56 proc. Dla porównania w Małopolsce - 47,04 proc. i w całym kraju - 40,91 proc. (referendum nie jest wiążące, nie wzięła w nim udziału więcej niż połowa uprawnionych do głosowania). W żadnym z dużych polskich miast frekwencja w referendum nie przekroczyła 50 proc. Najwięcej osób w referendum spośród dużych miast zagłosowało w Białymstoku - 42,17 proc.

Krakowianie głosujący w referendum w zdecydowanej większości byli przeciwko wyprzedaży majątku państwowego podmiotom zagranicznym (95,24 proc.), likwidacji bariery na granicy z Białorusią (95,48 proc.), czy przyjęcia tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki (96,04 proc.). Natomiast w przypadku pytania o poparcie podniesienia wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn, opowiedziało się 9,55 proc. krakowian (wynik dla całego kraju - 5,39 proc.).

Prof. Marek Bankowicz komentuje: - Od dziesięcioleci marzeniem wielu Polaków jest szybkie i sprawne przejście na emeryturę. Kraków jest jednak miastem, w którym można znaleźć atrakcyjną pracę. Wygląda więc na to, że dla sporej części mieszkańców szybkie i komfortowe przejście na emeryturę nie jest czymś o co chcą zabiegać.
Co Polacy uważają o imigrantach?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski