Na drogach niemal w całym kraju
Na drogach Sądecczyzny do popołudnia doszło do blisko 20 kolizji. W Limanowskiem odnotowano 6 kolizji, a w Gorlickiem doszło do jednego wypadku i 12 kolizji.
Rano w gminie Jodłownik dźwig wyciągał z rowu autobus PKS z Limanowej. Na śliskiej drodze na podjeździe auto zaczęło się zsuwać do tyłu. Na szczęście nie było w nim pasażerów.
W południe na ul. Jagodowej w Nowym Sączu kierowca fiata cinquecento uderzył w bok lokomotywy pociągu towarowego relacji Limanowa - Nowy Sącz. Kierowcy nic się nie stało, ale przód auta został kompletnie zniszczony. Do kolizji doszło przy sprawnej sygnalizacji, gdy paliło się czerwone światło.
W Bączej Kuninie w gminie Nawojowa na śliskiej jezdni zderzyły się "maluch" i karetka sądeckiego pogotowia, która spieszyła na wezwanie do pacjenta. Kierowcy, pielęgniarce i położnej jadącym do Bączej Kuniny nic się nie stało. Druga karetka zabrała natomiast do szpitala kierowcę małego fiata.
Na trasie między Nowym Sączem a Gorlicami pod Ropską Górą tir wpadł do rowu i zablokował jeden pas ruchu. Do godz. 15.30 ruch odbywał się tam wahadłowo.
Także na Podkarpaciu padający chwilami intensywnie śnieg oraz silny wiatr utrudniały po południu jazdę. Najtrudniej było na drogach dawnego woj. krośnieńskiego. (MIGA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?