Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystrzałowy sylwester

Redakcja
Sklepy i stragany kuszą przeróżnymi pod względem efektu i ceny fajerwerkami. Na każdym opakowaniu widnieje napis, że materiały pirotechniczne przeznaczone są dla osób pełnoletnich i należy się z nimi obchodzić ostrożnie, bo można stracić nawet ręce.

NOWY SĄCZ. O północy niebo rozbłyśnie tysiącem sztucznych ogni

- Posiadamy w ofercie petardy od złotówki do nawet 500 zł. Ludzie jednak najczęściej wybierają tańsze, ale patrzą także na ich efekt. Często pytają mnie o to, którymi mogą zaimponować sąsiadom - mówi jeden ze sprzedawców.

Sztuczne ognie często są przyczyną nieszczęśliwych wypadków. Dlatego należy pamiętać o bezpieczeństwie swoim oraz tych, którzy mogą znaleźć się w pobliżu odpalanych petard. Nie należy trzymać zapalonych fajerwerków w dłoni, bo mogą wybuchnąć, powodując dotkliwie poparzenia. W niektórych przypadkach ludzie tracą palce oraz wzrok.

- Jeśli zdarzy się tak, że materiał wybuchowy wystrzeli nam w dłoni, trzeba jak najszybciej ostudzić ranę. Jeśli nie jest ona szarpana, można dłoń włożyć do śniegu. Jednak gdy to coś poważnego, trzeba ranę zdezynfekować, oczyścić i dopiero później ostudzić, i poczekać na przyjazd karetki - wyjaśnia Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. Dodaje, że do tej pory lekarze pogotowia mieli od trzech do pięciu takich przypadków. Wyraża nadzieję, że ludzie są bardziej odpowiedzialni i nie spodziewa się wielu nieszczęśliwych wypadków.

Dariusz Górski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Nowym Sączu, apeluje do mieszkańców miasta, aby nie odpalali petard w tłumie oraz miejscach, gdzie można zakłócić spokój publiczny, szczególnie osobom starszym.

- Okres między świętami a nowym rokiem i kilka dni po sylwestrze jest czasem intensyfikacji wybuchów fajerwerków. Nie każdy pamięta o tym, że głośne wystrzały mogą przeszkadzać niektórym mieszkańcom, a zakłócenie spokoju jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny od 200 do 500 złotych - mówi Górski. Od kilku dni, szczególnie w godzinach wieczornych otrzymują do kilkunastu zgłoszeń o zakłóceniu spokoju przez osoby odpalające petardy.

Sztuczne ognie nie tylko przeszkadzają osobom starszym, ale także zwierzętom. Wielu mieszkańców miasta zostaje na sylwestra w domu, żeby pomóc przetrwać swoim pupilom powitanie Nowego Roku. Właściciele przestraszonych zwierzaków bardzo często sięgają po środki uspokajające nie widząc innej pomocy.

- Ludzie do końca nie wiedzą czy ich pupil się boi czy nie, a najprościej jest przyjść do weterynarza i kupić lekarstwa. Są jednak inne, domowe sposoby na przetrwanie huku fajerwerków - twierdzi Robert Baraniecki, lekarz z Przychodni Weterynaryjnej przy ul. św. Rity. Zamiast leków proponuje spróbować zamknąć psa czy kota w łazience, która najczęściej nie ma okna i jest wyłożona płytkami, które dodatkowo redukują poziom hałasu, albo w momencie intensywniejszych wybuchów podgłośnić muzykę. Można także naparzyć melisy, która jak powszechnie wiadomo, ma działanie uspakajające.

Pomimo zagrożenia, jakie niosą ze sobą sztuczne ognie mieszkańcy Nowego Sącza nie wyobrażają sobie zabawy sylwestrowej bez wystrzału petard.

- To już taka tradycja, że o północy odpalam fajerwerki. Nie po raz pierwszy je kupuję i wiem, jak się z nimi bezpiecznie obchodzić - mówi Przemysław Rejentowicz.

ALICJA FAŁEK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski