MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyszkolenie i odwaga

JOT
Sławomir Uchwat na koniu "Dialektyka" otrzymuje puchar "Dziennika Polskiego" z rąk red. Jana Otałęgi, obok prezes KKJK Andrzej Gołda Fot. Andrzej Wiśniewski
Sławomir Uchwat na koniu "Dialektyka" otrzymuje puchar "Dziennika Polskiego" z rąk red. Jana Otałęgi, obok prezes KKJK Andrzej Gołda Fot. Andrzej Wiśniewski
W trakcie jeździeckiego Memoriału majora Adama Królikiewicza na hipodromie KKJK w Krakowie konkurs klasy CC dużej rundy wygrał Sławomir Uchwat, który startował na klaczy "Dialektyka" i miał bezbłędny oraz najszybszy przejazd. Za to zwycięstwo otrzymał puchar "Dziennika Polskiego", ponadto zainkasował nagrodę 1000 zł.

Sławomir Uchwat na koniu "Dialektyka" otrzymuje puchar "Dziennika Polskiego" z rąk red. Jana Otałęgi, obok prezes KKJK Andrzej Gołda Fot. Andrzej Wiśniewski

JEŹDZIECTWO. Sławomir Uchwat z pucharem "Dziennika Polskiego"

Na co przeznaczy Pan te pieniądze?

- Dołożę do sportu, na kolejne starty i wyjazdy.

- Czy do sportu jeździeckiego trzeba dokładać?

- Na pewnym etapie tak. To drogi sport. Wiele czasu i środków trzeba poświęcić, by coś z tego potem mieć. Nasi jeźdźcy ostatnio dostali się do superligi, tam stawki za konkurs są już duże, we Francji pula nagród będzie 700 tys. euro. Niemniej do takiej czołówki droga jest długa i mozolna.

- Liczył Pan na zwycięstwo w konkursie naszej redakcji?

- Chciałem pojechać dobrze, założeniem było spokojnie wejść do Grand Prix Memoriału, zachować siły konia na końcowe zawody. W trakcie konkursu widziałem, że "Dialektyka" dobrze bierze przeszkody, zorientowałem się, że mogę wygrać. I tak się stało.

- Brawa więc też dla "Dialektyki"!

- To dziewięcioletni koń, jeszcze mało doświadczony, jeżdżę na nim drugi rok, właścicielem tej klaczy jest Mirosław Tyndel, a hodowcą Tadeusz Czajka.

- W sporcie jeździeckim jaki procent zasług przypada zawodnikowi, a jaki zwierzęciu?

- Musi być oczywiście więź i współpraca. "Dialektyka", jak mówiłem, jest jeszcze młodym koniem, dopiero zaczyna startować w konkursach Grand Prix, wiec to ona jeszcze korzysta z moich wskazówek. Konie starsze mają już doświadczenie, więc ich wkład w sukces jest wyższy.

- Po wygranej nagroda i splendor przypada jeźdźcowi, a drugi współtwórca sukcesu?

- O koniu nie zapominamy, czeka go jakiś smakołyk.

- Jest Pan reprezentantem klubu jeździeckiego...

- Pogórze Glinik Zaborowski. Klub znajduje się w powiecie strzyżowskim, w województwie podkarpackim, istnieje od 1993 r., mamy dużo jeźdźców, 25 zawodników startuje w zawodach. Trenerem i prezesem jest mój ojciec Włodzimierz Uchwat, występuje też starszy brat Robert. To tata założył klub.

- Proszę parę słów o sobie?

- Mam 29 lat, żonaty, dwójka dzieci. Żona jeździ, razem z Kasią byliśmy ostatnio w Austrii. Cała nasza rodzina jest związana ze sportem jeździeckim.

- Pana sukcesy sportowe?

- Brązowy medal w minionym roku w halowym Pucharze Polski, dwukrotnie by- łem w finałach mistrzostw Europy (18 i 22 miejsca). Z kolei w młodzieżowych MP wygrywałem dwukrotnie, a wśród seniorów na MP byłem drugi.

- Plany klubowe?

- Ma dobre młode konie, pięcio-, sześcio-, siedmioletnie, będziemy jeździć co miesiąc za granicę, także liczne zawody w kraju, nastawiamy się na doprowadzenie tych koni do wysokiej klasy.

- Marzenie sportowe? Może igrzyska olimpijskie?

- Pewnie każdy o tym marzy. Trzeba jednak stopniowo, najpierw ugruntować pozycję występami w mistrzostwach Europy.

- A ile razy spadł Pan z konia?

- Wiele razy, choćby przedwczoraj. Wtedy trzeba szybko uciekać spod konia, nie tylko by nie uderzył, ale też by nie przygniótł. Dwa razy wywoziła mnie karetka, bo koń mnie znokautował, otrzymałem uderzenie w brodę. Skaczemy co 3 sekundy, mamy na parcourze 15 przeszkód, więc trzeba w tym sporcie wielkich umiejętności, poprzedzonych wieloma treningami i oczywiście pewnej dawki odwagi.

Rozmawiał: (JOT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski