Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z centrum schodami do kopalni

Małgorzata Więcek-Cebula
Adam Chojnacki, górnik z bocheńskiej kopalni soli, nieraz przemierzał już schody prowadzące pod ziemię
Adam Chojnacki, górnik z bocheńskiej kopalni soli, nieraz przemierzał już schody prowadzące pod ziemię Dominik Wełna
Bochnia. Drewnianymi schodami będzie można zejść do podziemi. Tak twierdzą górnicy, którzy przymierzają się do stworzenia nowej atrakcji

364 - tyle schodów trzeba pokonać, by znaleźć się pod ziemią. Drewniana klatka schodowa została wybudowana przy zlokalizowanym w centrum szybie Sutoris, najstarszym tego typu obiekcie na świecie.

- Miała spełniać funkcje ewakuacyjne, gdyby doszło awarii - wyjaśnia Krzysztof Zięba, prezes Kopalni Soli w Bochni.
Przedstawiciele żupy ostatnio wpadli na pomysł, aby to przejście udostępnić także turystom. Ma to być atrakcja dla tych, którzy nie boją się wyzwań, bo do pokonania tych kilkuset stopni (wprawionym w boju zajmuje to 12 minut), trzeba mieć niezłą kondycję. To wyprawa głównie dla młodych.

Aby schody mogły być wykorzystywane przez turystów, potrzebny jest generalny remont.

- Wszystko to oczywiście trzeba zrobić z zachowaniem kopalnianego, unikatowego charakteru tego miejsca - podkreśla dyrektor Krzysztof Zięba.

Szefowie żupy już wystąpili do Ministerstwa Kultury o dofinansowanie. Wstępnie szacuje się, że remont pochłonie kilkaset tysięcy złotych. To, czy dotacja zostanie przyznana, będzie wiadomo na początku przyszłego roku. Jeśli pieniądze wpłyną na konto, jest szansa, że schodami będzie można zejść do kopalni już podczas wakacji.

Schodami, które prowadzą pionowym korytarzem wzdłuż szybu Sutoris, będzie można zejść do poziomu Danielowiec, który znajduje się 70 metrów pod powierzchnią ziemi. Stąd możliwe jest zwiedzanie między innymi starej części bocheńskiej kopalni, tzw. "starych gór". Można też, wykorzystując inne schody "Regis", zejść niżej, do poziomu, gdzie zlokalizowane są między innymi stare kopalniane kaplice. Ale to wymaga kolejnych nakładów finansowych.

Pomysł na uruchomienie zejścia z centrum miasta do kopalni to kolejna z atrakcji, które turystom oferują przedstawiciele kopalni. Kilka miesięcy temu umożliwili zwiedzanie niedostępnych do tej pory wyrobisk, w których już przed wiekami górnicy wykopywali sól.

Pokonanie tej nowej trasy zajmuje około czterech godzin. Do przejścia są co prawda tylko dwa kilometry, ale ścieżka prowadzi często wąskimi, nieoświetlonymi korytarzami, pochylniami, stromymi schodami i drabinami pokrytymi solą.

Wycieczkę zaczyna się w szybie Sutoris. Uczestnicy wyprawy zjeżdżają nim na pierwszy poziom Danielowiec (70 metrów pod ziemią). Później przechodzą korytarzami i szybami pokonując w sumie około 150 metrów. Wyprawa kończy się na szóstym poziomie Sienkiewicz (223 m). W sumie to cztery godziny pełne wrażeń.

Kopalnię odwiedza coraz więcej turystów. To efekt wpisania zabytku na listę UNESCO. Stało się to 1,5 roku temu. Wzrost liczby turystów odczuwalny był niemal od samego początku. Oprócz zorganizowanych grup bocheńskie podziemia zwiedza coraz więcej osób indywidualnie. W ub. roku żupę zwiedziło 150 tysięcy osób.

Kopalnia nie tylko przyjmuje turystów, ale również przygotowuje się do wielkiej zabawy andrzejkowej, która odbędzie się na wyremontowanym podziemnym boisku. Wkrótce też Barbórka. Górnicy spędzą ją na zabawie pod ziemią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski