Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z huty do powietrza trafiło 18 kg pyłu

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
W sobotę w hucie doszło do niezorganizowanej emisji, czyli pył wydostał się do atmosfery poza kominem
W sobotę w hucie doszło do niezorganizowanej emisji, czyli pył wydostał się do atmosfery poza kominem fot. Grzegorz Ziemiański/fotohuta.pl
Środowisko. Zanieczyszczenie powietrza wczoraj znów osiągnęło poziom alarmowy. Prócz smogu atmosferę psują także awarie w hucie stali.

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oszacowali, że podczas sobotniej awarii do atmosfery dostało się ok. 18 kg pyłu stalowniczego (zawierającego głównie tlenki żelaza i tlenki wapnia) i ponad 4 kg gazów (tlenku azotu, tlenku węgla i dwutlenku siarki).

Stacje monitoringu powietrza w Nowej Hucie należące do WIOŚ (przy ul. Bulwarowej, na os. Wadów i os. Piastów) nie odnotowały jednak wzrostu stężeń zanieczyszczeń w czasie awarii - słupki były wyższe nawet przed zdarzeniem.

Jak bardzo awaria wpłynęła na zdrowie krakowian? - Szkodliwość tlenku żelaza i tlenku wapnia zależy od stężenia oraz czasu ekspozycji. Jeśli są one niewielkie i krótkotrwałe, nie szkodzą - ocenia dr Anna Prokop-Staszecka, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II.

Jednak WIOŚ unika odpowiedzi, czy taką ilość pyłu wyemitowaną jednorazowo można uznać za dużą czy małą. Wiadomo natomiast, że krakowska huta ArcelorMittal zgodnie ze zintegrowanym pozwoleniem dla tego zakładu w ciągu roku może wypuścić do atmosfery do 1500 ton pyłu.

Za sobotnią awarię zakład nie dostanie kary, bo przepisy nie przewidują jej za takie zdarzenie, bez udziału substancji niebezpiecznej. - Huta zapłaci jednak na pewno za każdy kilogram pyłu wyemitowanego z awarii - mówi Paweł Ciećko, szef WIOŚ. Ile? Tego jeszcze nie obliczono, ale opłaty za korzystanie ze środowiska w skali roku sięgają kilku milionów (np. za 2015 rok były to 4 mln zł). Inspektorzy jeszcze do przyszłego tygodnia będą kontrolować wszystkie procedury w zakładzie ArcelorMittal.

- To kolejna awaria w hucie, która w ogóle nie powinna się wydarzyć. Trzeba z tym jak najszybciej skończyć, bez względu na to, ile pyłu dostaje się do atmosfery - podkreśla Andrzej Guła, lider Krakowskiego Alarmu Smogowego. Wskazuje, że cierpią na tym głównie mieszkańcy Nowej Huty. - Władze Krakowa wciąż są głuche na nasze apele o monitoring wizyjny terenu kombinatu - dodaje.

Przypomnijmy, że do awarii doszło w sobotę 11 lutego w stalowni konwertorowej. Pył z systemu odpylania konwertora wydostawał się przez 31 minut. Przyczyną awarii było zamarznięcie rury odpływowej na ciągu spalinowym konwertora. Inspektorzy WIOŚ wyjaśnili też groźnie brzmiące zjawisko rozbłysków sfilmowanych przez reporterów RMF FM. Okazało się, że są one widoczne podczas wylewania żużla na hałdę w Pleszowie, a zjawisko występuje od początku działania huty w Krakowie.

Tymczasem stacje pomiarowe wskazywały wczoraj nawet 600 proc. przekroczenia normy. Najgorzej było na Alejach Trzech Wieszczów, gdzie godzinne stężenie trującego pyłu PM10 wynosiło aż 345 mikrogramów na metr sześc., przy normie dobowej 50. Bardzo źle było też w Bronowicach, gdzie przekroczenia wynosiły ponad 600 proc. Choć wczoraj stan powietrza oscylował wokół poziomów alarmowych, niewiele brakowało do tego, aby został wprowadzony najwyższy stan zagrożenia. Ogłasza się go, gdy przynajmniej na jednej stacji średnia dobowa wynosi więcej niż 300 jednostek pyłu, a dodatkowo prognozy są bardzo niekorzystne. Gdyby jednak alarm został ogłoszony, niewiele się zmieni dla krakowian

- Już i tak wprowadziliśmy te działania, które możemy: m.in. darmową komunikację, ostrzegamy też mieszkańców przed smogiem - mówi Jan Machowski z magistratu. Według synoptyków jeszcze dzisiaj możemy spodziewać się bardzo złego stanu powietrza.

Od piątku pogoda ma się zmienić. - Pojawią się słabe opady deszczu lub deszczu ze śniegiem. W sobotę smog może wrócić, ale mniejszy, a od niedzieli możemy spodziewać się silniejszego wiatru - mówi Józef Warmuz, dyżurny synoptyk z krakowskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Współpraca Piotr Drabik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski