Spotkanie nosiło tytuł "Fraszka w Kętach, Kęty we fraszce, czyli z jajami w herbie". Adam Kruczalak rozpoczął je od - jak sam to określił - "wierszopowitanek, czyli sztuki kadzenia". Większość z gości została powitana dowcipnym wierszykiem, co w sali kameralnej kęckiego Domu Kultury wprowadziło prawdziwie wiosenny nastrój, podtrzymywany przez akompaniament na pianinie Grzegorza Hargesheimera. Prezentację zabawnych, krótkich, wierszowanych tekstów o Kętach autor przeplatał bardziej i mniej znanymi ciekawostkami z historii tego miasta. Nie zabrakło również utworów "z szufladki na serio".
- Układając wiersze i fraszki, czasem sam rym się niesie pod pióro. Dopiero kiedy troski dnia zejdą, kiedy organizm chce już spać, wtedy piszę i czasem mam odwagę efekty przedstawić publiczności - mówił Adam Kruczalak.
Przekładem epigramatycznej twórczości Adama Kruczalaka może być fraszka, którą stworzył, jadąc na rowerze na spotkanie w Domu Kultury:
Nie każdy kto wiersze pisze
Jest aniołem
Nie każdy kto rolę orze
Jest wołem.
(PIM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?