Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pożytkiem dla chorych

Redakcja
Rok Jubileuszowy 400-lecia Obecności Bonifratrów na Ziemiach Polskich rozpoczął się w marcu tego roku i zakończy w marcu roku przyszłego. Uroczystości centralne, które odbyły się w maju skupione były raczej na historii, na integracyjnych spotkaniach braci, którzy z całej Europy przyjechali do Krakowa. Ponieważ jednak bonifratrzy to zakon szpitalny, w roku jubileuszowym nie mogło zabraknąć również spotkań o charakterze merytorycznym, czysto medycznym i naukowym.

ROZMOWA z dr. MARKIEM KROBICKIM, dyrektorem krakowskiego Szpitala Bonifratrów

- Kiedy w roku 1609 bracia Zakonu Szpitalnego św. Jana Bożego, których w Polsce nazwano bonifratrami - czyli Dobrymi Braćmi, zostali zaproszeni do osiedlenia się w naszym kraju, a konkretnie - w Krakowie - obok kościoła i konwentu założyli również szpital. Dzisiejszy szpital bonifratrów przy ul. Trynitarskiej jest od 400 już lat nieprzerwanym kontynuatorem tamtego założenia. Z tej racji przypadł nam zaszczyt organizowania uroczystości roku jubileuszowego. Nie chcieliśmy jednak ograniczać się wyłącznie do aspektów historycznych i artystycznych. Nasz szpital jest znany m.in. z ośrodka naczyniowego, Regionalne Centrum Chorób Naczyń, które powstało w 2004 roku, wciąż się rozwija. Skupiamy najlepszych specjalistów z chirurgii naczyniowej oraz angiologów. Szpital jest ośrodkiem na poziomie klinicznym; zarówno oddział wewnętrzny, chirurgii ogólnej, jak i naczyniowy posiadają akredytację Ministerstwa Zdrowia na szkolenia specjalistów. Dlatego postanowiliśmy włączyć do obchodów roku jubileuszowego także specjalistyczne konferencje i szkolenia.

 Nic zatem dziwnego, że zakończona niedawno konferencja o tematyce naczyniowej wzbudziła takie zainteresowanie.

 - Zainteresowanie istotnie było ogromne i ugruntowało nas w przekonaniu, że decyzja o zorganizowaniu spotkania była słuszna. To pierwsza tego typu tak interaktywna konferencja w Polsce, która w swojej istocie i większości swojego czasu poświęcona była transmisjom na żywo zabiegów wewnątrznaczyniowych i zabiegów z chirurgii klasycznej naczyniowej z sal operacyjnych i angiograficznych naszego szpitala i szpitala z ul. Skawińskiej. Zabiegi wewnątrznaczyniowe to zakładanie stentów do naczyń pozasercowych - tak jak stent zakłada się do naczyń wieńcowych, tak również można zakładać stenty i do tętnicy szyjnej, i do tętnic biodrowych, udowych, a także poniżej kolana. W Centrum Konferencyjno-Kongresowym przy ul. Łazarza, gdzie były transmitowane te zabiegi, zasiadali fachowcy z całej Polski - chirurdzy naczyniowi, angiolodzy, radiolodzy interwencyjni - toczyły się wykłady i dyskusje.

 Który z tych zabiegów można uznać za nowość?

 - Nowością technologiczną jest z pewnością zakładanie niewielkich stentów do bardzo wąskich naczyń tętniczych poniżej kolana, co poprawia w sposób bardzo zdecydowany ukrwienie kończyny, a zwłaszcza stopy. Jako jedyni w Małopolsce wykonujemy tzw. zabiegi hybrydowe, czyli klasyczny zabieg wszycia protezy naczyniowej powyżej kolana, co poprawia ukrwienie w tym regionie, a poniżej kolana wszczepiamy do małych naczyń stent. Ale w naszym szpitalu zakładamy także stenty wielkie, tzw. stentgrafty - tego typu zabiegi wykonuje się u bardzo obciążonych pacjentów z tętniakami aorty brzusznej lub piersiowej, u których przeprowadzenie klasycznej operacji usunięcia tętniaka i wstawienie protezy naczyniowej niesie zbyt wielkie ryzyko. Transmitowane były także operacje klasyczne i między specjalistami wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja, która metoda: czy ta klasyczna, czy nowoczesna jest lepsza? Jak je łączyć, w jakich sytuacjach, co proponować pacjentowi. I właściwie zgodny był głos, że przyszłość terapii naczyń obwodowych leży w kompleksowym świadczeniu tych usług w jednym ośrodku. Czyli tam, gdzie jest możliwość odpowiedniej diagnostyki, gdzie jest oddział angiologiczny i gdzie jest też chirurgia naczyniowa. To jest optymalny sposób prowadzenia pacjentów, którzy są pacjentami przewlekle chorymi. Miażdżyca, jeśli się już zacznie, dotyczy przecież całego organizmu.

 Trudno jednak uchwycić jej początki, zwykle zaawansowaną miażdżycę stwierdza się u pacjentów w dramatycznych raczej okolicznościach.

 - Dlatego uważam, że ważne jest propagowanie wiedzy, jak istotne jest zwracanie uwagi na to, co się dzieje z kończynami dolnymi, jeśli chodzi o rozwój miażdżycy. Istnieje proste badanie, tzw. wskaźnik ABI, czyli wskaźnik ramię - kostka, kiedy mierzymy jednocześnie ciśnienie tętnicze krwi i na ramieniu, i na kostce nogi. Jeśli jest różnica ciśnień, która wskazuje na upośledzenie ukrwienia w kończynie dolnej, to jest to pierwszy prognostyk, że może się zaczynać problem rozwoju miażdżycy w całym organizmie - i pierwszy częstokroć zwiastun tego, że w przyszłości może wystąpić także problem kardiologiczny. Jeśli mówimy o chorobach układu krążenia, to każdy od razu myśli o sercu, w mniejszym natomiast stopniu o schorzeniach naczyń obwodowych. Tymczasem różnica ciśnień jest to prognostyk rozwoju miażdżycy, a także przyczyna zgonów sercowych, które wcześniej mogłyby być wykryte.

 Czy to znaczy, że lekarz rodzinny powinien mierzyć ciśnienie ramię - kostka?

 - Niekoniecznie, ale na pewno może sprawdzić, nawet palpacyjnie, czy na stopie jest tętno - to wystarczy. Jeśli na grzbiecie stopy tętno jest słabe lub w ogóle nie można go wyczuć, to znaczy że jest problem; jeśli tętno jest - to wiadomo, że nie jest to sprawa naczyniowa. Nasze regionalne Centrum Chorób Naczyń jest realizatorem uchwalonego przez Urząd Marszałkowski wojewódzkiego programu profilaktyki i leczenia schorzeń naczyń obwodowych. W ramach tego programu będziemy przeprowadzać wyjazdy specjalistów do różnych ośrodków i wykonywać badania przesiewowe wskaźnika ramię - kostka. Nie jest to skomplikowane badanie, ale trzeba dysponować tzw. ślepym doplerem, czyli sondą, którą podczas mierzenia ciśnienia trzeba przyłożyć do odpowiednich miejsc na nodze i sprawdzić, czy jest prawidłowy przepływ krwi.

 Druga zorganizowana przez Szpital Bonifratrów konferencja skupiła się na innych niż naczyniowe zagadnieniach.

 - Rzeczywiście, kolejne spotkanie, zorganizowane pod patronatem głównego inspektora sanitarnego, a pierwsze z cyklu, który chcemy proponować corocznie, dotyczyło rejestracji i monitoringu zdarzeń niepożądanych podczas leczenia chorych w szpitalu. Zdarzenia niepożądane to nie tylko błędy medyczne, ale wiele innych pozamedycznych pomyłek, niedociągnięć itd., w istotny sposób wpływających na jakość opieki zdrowotnej. Kolejna tego typu konferencja odbędzie się jesienią przyszłego roku. Również jesienią przyszłego roku planujemy organizację europejskiej konferencji naczyniowej, wcześniej jednak, być może w kwietniu lub w maju, zorganizujemy jednodniowe warsztaty z naczyniowych zabiegów operacyjnych, transmitowane dla polskich specjalistów.

 Rozmawiała: Dorota Dejmek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski