MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z Sandecji może odejść sześciu zawodników

DANIEL WEIMER
Wojciech Trochim (przy piłce) może szukać sobie nowego klubu Fot. (KOW)
Wojciech Trochim (przy piłce) może szukać sobie nowego klubu Fot. (KOW)
I LIGA PIŁKARSKA. Mariusz Różalski, Tomasz Midzierski, Marcin Woźniak, Mateusz Niechciał, Filip Burkhardt oraz Wojciech Trochim to gracze, którzy otrzymali od sądeckiego klubu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.

Wojciech Trochim (przy piłce) może szukać sobie nowego klubu Fot. (KOW)

Taką decyzję podjął zarząd Sandecji po konsultacji z trenerem jej pierwszoligowej drużyny Robertem Moskalem.

- Postanowiliśmy dokonać zasadniczych zmian w kadrze pierwszego zespołu - tłumaczy wiceprezes MKS Wiesław Leśniak. - Nie wszyscy gracze, mówiąc delikatnie, spełnili w rundzie wiosennej nasze oczekiwania. Rozpoczęliśmy od Różalskiego, Woźniaka, Midzierskiego i Niechciała, bowiem piłkarze ci mieli w wygasających z końcem czerwca kontraktach zapis, że na miesiąc przed tym faktem zostaną powiadomieni, jakie mamy w odniesieniu do nich plany.

Nie jest wszak przesądzone, że wspomniani gracze są już dla Sandecji bezpowrotnie straceni. Jeśli w ciągu 30 dni nie znajdą kontrahenta, władze sądeckiego klubu są gotowe do renegocjacji kontraktów. Ich warunki nie byłyby jednak dla piłkarzy tak korzystne jak dotychczasowe.

Podobnego do przywołanego na wstępie paragrafu nie zawierały umowy Trochima i Burkhardta. Wiceprezes wyjaśnia, że ci już wcześniej rozpoczęli poszukiwania nowych dla siebie klubów w ekstraklasie.

- Wiadomo, że z niewolnika nie ma pracownika - kontynuuje Leśniak. - Nie chcę powiedzieć, że wspomnieni futboliści nie utożsamiali się z Sandecją. Myślę, że szczególnie Trochim dawał z siebie na boisku wszystko. Jakoś jednak nie potrafili znaleźć stałego miejsca w podstawowej jedenastce. Może w nowym środowisku potrafią pokazać wszystkie swoje walory. Szczerze im tego życzę.

Działacz podkreśla, że na rzeczonej szóstce nie zamyka się lista piłkarzy, którzy mogą odejść z Sandecji. - Ocenie poddani zostaną wszyscy piłkarze z kadry seniorskiego zespołu - mówi Leśniak. - Nad tym, czy będą nam jeszcze potrzebni, mamy czas zastanowić się do końca czerwca.

Warto podkreślić, że niedawno Różalski, Woźniak, Midzierski i Trochim deklarowali chęć pozostania w Nowym Sączu na kolejny sezon. Wszyscy przy tym zastrzegali, że jeśli otrzymają propozycje z klubów z ekstraklasy, poważnie je rozważą. Leśniak zaznacza, że fakt, iż decyzje w sprawie graczy konsultowane były z trenerem Moskalem nie oznacza, że może on być spokojny o przedłużenie z nim umowy o pracę. - Na razie wysłuchaliśmy jego sprawozdania i analizy rundy wiosennej - mówi zastępca prezesa Sandecji. - Przyjęliśmy je do wiadomości. Natomiast, czy pozostanie on w naszym klubie, rozstrzygnie się na początku przyszłego tygodnia.

Sam Moskal nie kryje, że chciałby kontynuować rozpoczęte wiosną dzieło. - Podstawowy cel w postaci utrzymania zespołu w I lidze został osiągnięty - podkreśla szkoleniowiec. - O to przez cały czas byłem spokojny. Dlatego pozwoliłem sobie na ekserymenty ze składem.

Wczoraj dwuletnim kontraktem z Olimpią Grudziądz związał się doświadczony rozgrywający Dariusz Gawęcki. - Nie była to dla mnie łatwa decyzja, w Sandecji grałem przecież przez 3,5 roku - mówi zawodnik. - Z żoną uznaliśmy jednak, że warto zmienić środowisko, tym bardziej, że propozycja Olimpii była bardzo konkretna. Po podpisaniu umowy powiadomiłem telefonicznie o tym wiceprezesa Leśniaka i trenera Moskala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski