Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z taką grą "Piwoszom" będzie trudno o punkty

Tomasz Duda
II liga. Trener Okocimskiego Tomasz Kulawik wiele razy podkreślał, że w II lidze każdy może wygrać z każdym. Z takim założeniem brzeszczanie jechali do Radomia. W bieżącym sezonie ,,Piwosze'' lepiej spisują się na wyjazdach, gdzie zdobyli 5 z 8 punktów.

Sporym osłabieniem była absencja Radosława Jacka. Kapitan OKS-u obejrzał ostatnio czwartą żółtą kartkę. Z konieczności na środku bloku defensywnego z prawego skrzydła przesunięty został Mateusz Wawryka. Dość niespodziewanie to spotkanie na ławce rozpoczął Arkadiusz Garzeł.

Przemeblowana obrona gości od pierwszych minut odpierała groźne ataki Radomiaka. Okocimski grał odważnie, starał się szybko objąć prowadzenie, ale gościom brakowało ostatniego podania. W 18 min trener Kulawik był zmuszony dokonać pierwszej zmiany. Boisko z grymasem bólu na twarzy opuścił Mateusz Wilk, a w jego miejsce na placu gry zameldował się Patryk Bryła.

W 22 min brzeszczanie otrzymali drugi cios. Tym razem był to gol dla gospodarzy, a jego autorem był Leandro. Brazylijczyk z najbliższej odległości dobił strzał Mateusza Radeckiego. Radomiak chciał pójść za ciosem, ale gdyby Jurij Hłuszko miał lepiej nastawiony celownik, w 33 min mogło być już 1:1. Ukrainiec siał sporo zamętu, za każdym razem czujny w bramce był jednak Michał Kula. Jeszcze przed przerwą wyrównać próbował Paweł Pyciak, ale nie trafił w bramkę.

Druga odsłona meczu mogła rozpoczać się idealnie dla OKS-u, ale kolejnej szansy nie wykorzystał Hłuszko. Chwilę później napastnik gości zmarnował kolejną wyśmienitą okazję. Gdyby Ukrainiec miał lepiej nastawiony celownik i otrzymał wsparcie od kolegów, podopieczni trenera Kulawika mogliby pokusić się o zwycięstwo na niewygodnym terenie.
W drugiej połowie zawodnikom obu ekip przeszkadzał silnie wiejący wiatr. Jak się później okazało, gol Leandro był na wagę wygranej Radomiaka.

Okocimski poniósł czwartą porażkę w bieżącym sezonie. Ma spory problem ze strzelaniem bramek.

Radomiak1 (1)
Can-Pack Okocimski0

Bramka: 1:0 Leandro 22.
Radomiak: Kula - Wasilewski, Jędrzejczyk, Świdzikowski, Sulowski - Wolski (84 Uliczny), Chrabąszcz (55 Puton), Radecki, Brągiel (70 Kwiek) - Leandro, Ropski (Śliwiński).
Can-Pack Okocimski: Kozioł - Maślanka (61 Kurzywilk), Wawryka, Kasprzyk, Ślęczka-Pyciak, Lewiński, Wilk (18 Bryła), Wojcieszyński, Białkowski (68 Janik)- Hłuszko.
Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice). Widzów: 3000.

Zdaniem trenera

Tomasz Kulawik, Okocimski:

- Po przegranym meczu z Nadwiślanem wiedzieliśmy, że mecz z Radomiakiem będzie dla nas bardzo ważny. Już w środę wiedzieliśmy także, że w Radomiu oprócz zawieszonego Radka Jacka nie zagra Arek Garzeł, który narzekał na uraz. Od tego czasu na treningach staraliśmy się zgrać całkiem nową linię obronną i uważam, że nie wypadliśmy źle. Radomiak stworzył sobie dwie sytuacje, z czego jedną przypadkowo wykorzystał. Jurij Hłuszko otrzymał szansę występu od pierwszej minuty, ale nie potrafił wykorzystać kilku naprawdę świetnych okazji. Szkoda ich, bo mogliśmy z trudnego terenu wywieźć nawet komplet. Cały czas szukamy tych punktów, ale zbyt łatwo tracimy piłkę, a jak ją odzyskamy, to pierwsze podanie jest niedokładne, a to powoduje, że dużo biegamy za rywalami i niepotrzebnie tracimy siły. Wiemy, nad czym musimy popracować na treningach .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski