Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za intymne nagrania Valbueny najwięcej zapłacił na razie Benzema

Remigiusz Półtorak
Afera w reprezentacji Francji. Gdy Karim Benzema zgłaszał się na komisariat policji pod Paryżem, nie spodziewał się, że afera związana z sekstaśmą kolegi z kadry zagrozi przede wszystkim jemu. Z niepozornej sprawy zrobił się jednak wielki problem.

Dziś francuski piłkarz jest oskarżony o próbę szantażu i udział w grupie przestępczej. Znajduje się też pod nadzorem policji.

Benzema ma wprawdzie pełne poparcie trenera i prezesa Realu (Florentino Perez traktuje go często jak syna), po 24-godzinnym zatrzymaniu na komisariacie mógł też wrócić do Madrytu, ale jego sytuacja się skomplikowała. Szczególnie po tym, jak potwierdził śledczym, że rzeczywiście rozmawiał z Mathieu Valbueną na temat sekstaśm i okupu za ich nieujawnianie.

W największym skrócie było tak: wideo ze scenami erotycznymi lub pornograficznymi, w których rzekomo brał udział Valbuena i jego dziewczyna, trafiło w niewyjaśnionych okolicznościach w ręce Axela A., kiedyś „osobistego asystenta” piłkarza. Przez niego w posiadanie nagrania weszli dwaj inni mężczyźni - znani wcześniej policji - próbując wymusić okup. Valbuena odmówił, składając zawiadomienie na policji.

Wtedy do akcji miał wkroczyć Karim Z., znajomy Benzemy z dzieciństwa, ale też znany policji z napadów z bronią w ręku i przemytu narkotyków. To on miał namówić gracza Realu, aby porozmawiał z Valbueną. Do tej rozmowy rzeczywiście doszło na zgrupowaniu, a śledczy dowiedzieli się o tym, zakładając podsłuch podejrzanym.

Czy Benzema szantażował partnera z kadry, żeby zapłacił jednak 150 tys. euro, chcąc oddać przysługę koledze z dzieciństwa? Sędzia śledczy najpewniej doszedł do takiego wniosku, zabraniając mu kontaktów z Valbueną.

To jednak powoduje bardzo konkretne problemy dla francuskiej kadry na niecałe osiem miesięcy przed rozpoczęciem Euro. Tym bardziej, że obydwaj zawodnicy byli dotychczas podstawowymi graczami kadry Didiera Deschampsa. Na razie trener ich nie powołał na najbliższe mecze (Benzema jest kontuzjowany), ale śledztwo wymiaru sprawiedliwości może potrwać wiele miesięcy i jeśli sędzia nie cofnie tej decyzji, ich wspólny udział na Euro będzie niemożliwy. Co ciekawe, Valbuena jest jedynym piłkarzem powoływanym dotychczas na każdy mecz przez Deschampsa, a dla trenera to dodatkowy cios, bo sam ustanowił „kartę dobrego zachowania” kadrowiczów, na boisku i poza nim.

Przy okazji wyszedł na jaw inny problem - piłkarze, którzy zarabiają rocznie miliony euro, nie dość, że nie są święci (to kolejny konflikt Benzemy z prawem - w aferze z nieletnią prostytutką został uniewinniony, ale potem stracił prawo jazdy, gdy jechał... 216 km/h), to często kręcą się wokół nich „doradcy” związani z półświatkiem, albo mający niejasne powiązania.

Benzema pochodzi z trudnej dzielnicy Lyonu, a inny kolega z dzieciństwa, Karim Djaziri, cały czas jest jego agentem. Gdy na MŚ w Brazylii nie spodobał mu się jeden artykuł, wymierzył sprawiedliwość dziennikarzom „L’Equipe”. Zdaniem świadków, wspólnie z... Karimem Z.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski