Zabierzów wciąż walczy o podatki z lotniska

Od kilku lat podkrakowska gmina zabiega o to, by lotnisko płaciło podatek za grunty i obiekty. Zgodnie z polskim prawem lotniska, także to w Balicach, zwolnione są z podatku od nieruchomości. Przełomem miała być opinia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w myśl której jest to nieuprawniona pomoc publiczna. Ale poprzedni rząd nie zareagował, więc Zabierzów złożył skargę do Brukseli.

Komisja Europejska uznała właśnie, że nie będzie jej rozpatrywać. Powód? Gmina nie jest uprawniona do złożenia protestu w sprawie nieuprawnionej pomocy publicznej.

- Wyjaśniono nam, że musielibyśmy jako gmina prowadzić lotnisko i wtedy mielibyśmy prawo do skargi - tłumaczy wójt Zabierzowa Elżbieta Burtan. Zaznacza jednak, że odrzucenie skargi nie kończy walki. - Po pierwsze, wysłaliśmy do Brukseli pismo z prośbą o informację, czy Komisja Europejska zamierza coś zrobić w sprawie zwolnienia lotnisk z podatku. Gdy dostaniemy odpowiedź, pewnie odwołamy się od decyzji o odrzucenie naszej skargi - mówi Elżbieta Burtan.

Równolegle przygotowywany jest projekt zmian w ustawie o podatkach lokalnych, który znosiłby zwolnienie z podatku od części nieruchomości lotniskowych wykorzystywanych komercyjnie. - Skoro w terminalu są sklepy i lokale, to przynajmniej od tych powierzchni lotnisko powinno płacić podatek od nieruchomości - tłumaczy wójt Zabierzowa. Prace nad przepisami w takim kształcie urzędnicy Zabierzowa podjęli po ostatnim spotkaniu z ministrem infrastruktury i budownictwa Andrzejem Adamczykiem. Dlatego gmina liczy, że kolejne podejście do opodatkowania lotnisk może przynieść powodzenie.

Stanowisko Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice jest niezmienne - wszystkie zyski z działalności idą na inwestycje, więc kilka milionów złotych dodatkowych kosztów to mniejsze wydatki na rozwój i podniesienie standardu obsługi pasażerów.