Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójcza gorączka wyborcza

Marek Bartosik
Edytorial. Frekwencja w niedzielnym referendum to ostateczna puenta kariery politycznej Bronisława Komorowskiego. Musi porzucić nadzieję na to, że pozostanie mentorem, mędrcem czy autorytetem choćby dla prawie połowy głosujących ostatnio na niego Polaków. Czeka go los najgorszy z tych, jakich doświadczają nasi byli prezydenci: zapomnienie.

O Lechu Wałęsie zapomnieć się nie da, choć od jego pożegnania z urzędem prezydenckim mija właśnie 20 lat. Aleksander Kwaśniewski odchodził z Pałacu w najbardziej komfortowych warunkach. Po dwóch kadencjach, jakie maksymalnie dopuszcza konstytucja, bez klęski, z zachowaniem trwającej do dziś popularności. Drogę życiową i polityczną karierę Lecha Kaczyńskiego zakończyła katastrofa smoleńska. Ocena jego dokonań pozostanie sporna, ale ten prezydent ma miejsce w narodowym micie.

Katastrofalna frekwencja [WIDEO] >>

Bronisław Komorowski jeszcze z początkiem maja był przekonany, że jego urzędowanie w Pałacu Prezydenckim potrwa kolejne 5 lat. Wybory przegrał. Wtedy zaczął mówić o instytucie, jaki wzorem Wałęsy chciałby utworzyć po wymuszonym przejściu na prezydencką emeryturę.

Na takie podsumowanie jego prezydentury, jakie nastąpiło w niedzielę, nie mógł być przygotowany. Milczał więc przez cały dzień, gdy napływały informacje o katastrofalnie niskim zainteresowaniu wyborców referendum, jakie ogłosił w środku wyborczej gorączki. Te 7,8 proc. to miara katastrofalnego błędu politycznego, jaki razem z Senatem popełnił pod naciskiem rewelacyjnego wyniku Pawła Kukiza z pierwszej tury wyborów. Nawet Platforma mu go wybaczyć nie może, bo przez desperację swojego prezydenta weszła na minę, po której wybuchu będzie się jej trudno pozbierać.

Bronisław Komorowski nie ma za sobą zasług aż tak wielkich, by mogły tę klęskę z ludzkiej pamięci wyprzeć. Czeka go prezydencka, ale bardzo trudna, gorzka emerytura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski