Oj, czy nie za ostro? - pomyślałam. Ale ostatnio jechaliśmy z mężem „zakopianką” i w pewnej chwili mąż zaklął i mówi: „To jest po prostu nie do uwierzenia!”. Pytam, w czym rzecz, a on: „Sama zobacz - ograniczenie do pięćdziesięciu, przejście dla pieszych, a lewym pasem auto za autem rżnie ponad setką! Bandyci!”.
Przypomnijcie sobie Państwo informacje o śmiertelnych wypadkach na drogach, spójrzcie na kierowców, którzy z telefonem przy uchu pędzą, nie zważając na jakiekolwiek przepisy i zupełnie nie myśląc o innych. Coś wstępuje, głównie w mężczyzn, gdy siadają za kierownicą. Muszą wszystkich wyprzedzić, nawet „na trzeciego”, nawet na podwójnej ciągłej linii, nawet gdy nie widać nic zza wzgórza lub zza zakrętu. Bo przecież „Polak potrafi!”, bo „Ułańska fantazja”…
Zwalniają, i to czasem do zbyt małej prędkości, gdy widzą radar lub gdy przejeżdżają obok kraksy, i muszą się przypatrzeć. Natomiast poza tym zachowują się naprawdę niebezpiecznie, bez wyobraźni, zagrażając innym użytkownikom, a przy okazji samym sobie. Ale niech tylko wyjadą za granicę, choćby do Słowacji - nagle potrafią jechać zgodnie z przepisami, brawura gdzieś znika. Czyżby cudowne zmądrzenie lub odzyskanie szacunku dla prawa? Bynajmniej - przyczyną jest zagrożenie bardzo wysokim mandatem. I to nieuchronne, gdyż egzekwowanie przestrzegania przepisów jest w wielu krajach świetnie zorganizowane. A u nas? Kara nie zagraża, można swobodnie hulać. A więc kierowcy tak czynią, czując się bezkarnie.
Pamiętam, że gdy robiłam prawo jazdy, a było to w latach, gdy ruch samochodowy był nikły w stosunku do dzisiejszego, pewnego razu dość niebezpiecznie zaczęłam wjeżdżać na skrzyżowanie. Instruktor zahamował i powiedział: „Pani musi sobie zdawać sprawę, że ma Pani w ręku potężną broń. Samochód jest nie tylko środkiem lokomocji, ale też narzędziem, którym można zabić - innych i siebie”.
Takim właśnie narzędziem staje się samochód w rękach bandytów, którzy faktycznie zabijają. Coraz częściej. To dlatego mój znajomy woli prowadzić auto w krajach, w których przestrzegane są prawo i kultura jazdy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?