Kierowcy przejeżdżający przez Oświęcim muszą uzbroić się w nie lada cierpliwość. Wszystko przez to, że trwa już remont dylatacji mostu Piastowskiego. Od tego czasu mostem nie przejedzie żaden samochód ani nie przejdzie człowiek.
Kłopoty zaczynają się już wcześnie rano, choć zazwyczaj o tej porze nie ma większych problemów z przejazdem przez miasto.
- Nie sądziłem, że będą aż takie korki. Nie da się nigdzie dojechać na czas - denerwuje się Michał Górowicz, uczeń oświęcimskiego liceum na osiedlu Chemików.
- Pod moją szkołę zajechałem autobusem aż pół godziny później niż zwykle i spóźniłem się na lekcje. Chyba przesiądę się na rower - dodaje chłopak.
Po południu jest gorzej. - Jadę spod dworca na Stare Stawy już prawie godzinę, a przejechałem dopiero ze 2 km - mówił mężczyzna, który w aucie stał przed mostem Jagiellońskim. Za to centrum miasta w okolicach Rynku i na ul. Dąbrowskiego świeciło pustkami.
- Pierwszy raz jechałam jezdnią ulicy Dąbrowskiego i nie bałam się, że ktoś we mnie wjedzie - mówi jedna z rowerzystek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?