Zadbali o wzmocnienia w każdej formacji

ODMIENIONA DRUŻYNA. Walka o pierwszoligowy byt

Przypomnijmy, że prawdziwy przełom w drużynie nastąpił dopiero we wrześniu, gdy zespół objął Mirosław Hajdo, zastępując na stanowisku dotychczasowego szkoleniowca Marcina Jałochę. Zespół z Niecieczy miał wtedy na koncie zaledwie cztery punkty i zajmował przedostatnie miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie Dolcan Ząbki. W drugiej części rundy jesiennej niecieczanie krok po kroku zaczęli odrabiać stracony dystans i na półmetku rozgrywek w końcu opuścili strefę spadkową, kończąc pierwszą część sezonu na 13. miejscu.

W czasie przerwy zimowej szefowie klubu, na czele z prezes Danutą Witkowską, zadbali o to, by skutecznie wzmocnić drużynę. Praktycznie w każdej formacji pojawił się nowy zawodnik. Wśród bramkarzy nową twarzą jest pierwszy w historii klubu z Niecieczy obcokrajowiec. Słowak Lubos Hajduch to zawodnik niezwykle doświadczony, dysponujący ponadto znakomitymi warunkami fizycznymi. Nową postacią w defensywie jest 30-letni Arkadiusz Mysona, który ma już za sobą występy na boiskach ekstraklasy, podobnie zresztą jak i prawy pomocnik Termaliki Bruk-Bet Dariusz Pawlusiński, który ostatnio z powodzeniem występował w zespole Cracovii. Obok Pawlusińskiego zespół wzmocnił również inny doświadczony pomocnik Krzysztof Lipecki, a po okresie wypożyczenia do IV-ligowej Szczakowianki Jaworzno do Termaliki Bruk-Bet wrócił Paweł Cygnar. Wreszcie do linii ataku niecieczanie pozyskali z Odry Wodzisław Śląski bardzo szybkiego i zarazem skutecznego Andrzeja Rybskiego, który w rundzie jesiennej strzelił siedem bramek.

W trakcie przygotowań do rundy wiosennej zarząd klubu stworzył piłkarzom znakomite warunki do treningu. Zespół uczestniczył w dwóch zgrupowaniach: w Muszynie i Kluczborku, ponadto rozegrał serię meczów kontrolnych, w których trener Mirosław Hajdo sprawdzał zawodników na różnych pozycjach, dążąc do optymalnego zestawienia składu drużyny. W trakcie przygotowań przerwę w treningach miał pomocnik Karol Piątek, który w trakcie pierwszego meczu sparingowego z Tatranem Preszow doznał urazu stawu skokowego i do gry będzie gotowy nie wcześniej niż w połowie marca.

Wszystko na to wskazuje, że beniaminek z Niecieczy jest bardzo dobrze przygotowany do rundy rewanżowej, w której powinien odegrać niepośrednią rolę i bez większych problemów zachować miejsce w pierwszej lidze.

PIOTR PIETRAS

Trener Mirosław Hajdo:

- Przygotowania do drugiej części sezonu przebiegły zgodnie z planem. Naszym priorytetem w rundzie wiosennej jest utrzymanie się w pierwszej lidze i wierzę, że cel ten osiągniemy. Gdyby sezon zaczynał się dopiero teraz, to mając do dyspozycji obecny skład personalny z pewnością walczylibyśmy o zupełnie inne cele niż tylko o utrzymanie się w lidze. Podczas przerwy zimowej wzmocniliśmy drużynę w każdej formacji, gdyż taka była konieczność. Nie rozumiem jednak dlaczego wokół transferów w naszym zespole robi się tyle szumu medialnego. Chcąc realnie myśleć o nawiązaniu walki z rywalami, także musieliśmy się wzmocnić.

Kapitan Artur Prokop:

- Runda wiosenna będzie dla naszej drużyny prawdziwym testem, który wierzę, że zaliczymy pozytywnie. Po zimowych wzmocnieniach mamy bowiem mocniejszą drużynę niż miało to miejsce w rundzie jesiennej, nie ma w niej wyróżniających się postaci, natomiast o sile zespołu decyduje kolektyw. Naszym głównym celem w drugiej części sezonu jest spokojne utrzymanie i mam nadzieję, że w trakcie rundy rewanżowej krok po kroku będziemy zbliżali się do realizacji tego celu. Rywalizacja o pozostanie w lidze zapowiada się emocjonująco, gdyż różnice punktowe dzielące poszczególne zespoły w dolnych rejonach tabeli są niewielkie.