W Janinie Libiąż nie wszystkie jeszcze karty odkryte
Pędlowski odszedł do Iskry Brzezinka, beniaminka wadowickiej "okręgówki", a jego decyzja była spowodowana m. in. pracą zawodową. W Libiążu żałują, bo był silnym punktem, ale nie pozostaje nic innego, jak szybko znaleźć następcę. Rozważane są różne opcje. W Janinie nie ukrywają, że na tej newralgicznej pozycji chcieliby mieć solidnego zawodnika.
Jak można było usłyszeć podczas turnieju Regions" Cup, w Libiążu myślą bowiem o awansie. - Mamy takie plany - przyznał wiceprezes klubu Jacek Latko.
I pod tym tym kątem próbują przeprowadzić w Janinie transfery. Część z nich jest już prawie sfinalizowana. W nowym sezonie w Janinie będzie grał więc Radosław Siewniak. Młody utalentowany napastnik, zaczynał w Fabloku Chrzanów, ale ostatnio był zawodnikiem Alwerni. Jego rówieśnikiem jest Łukasz Hejnowski, który z kolei jest wychowankiem Janiny, ale potem próbował swoich sił w Ruchu Chorzów, a następnie Pasjonacie Dankowice. Nie uregulowane kwestie finansowe sprawiły, że wraca do swojego macierzystego klubu. Hejnowski przyda się na obronie. - Obaj są młodymi zawodnikami, co pozwoli wypełnić lukę wśród młodzieżowców, bo kilku zawodników już wyrosło, a poza tym zwiększą konkurencję - cieszy się trener Zbigniew Pawela.
Kibice w Libiążu znów będą mogli zobaczyć w akcji Zbigniewa Łysaka, który przez wiele lat był piłkarzem Janiny, a ostatnio występował w Nadwiślaninie Gromiec. Bez wątpienia może to być silny punkt obrony. Z Janiną trenuje również Arkadiusz Mańkut, zawodnik z B-klasowego Gorzowa, ale tutaj nic nie jest przesądzone.
Nie zanosi się, aby poza Pędlowskim z kadry libiąskiej drużyny miał ktoś ubyć. Takie plany miał Dawid Chylaszek, ale wszystko wskazuje, że w następnych rozgrywkach dalej będzie strzelał bramki dla Janiny. Szkoleniowiec będzie mógł również liczyć na Kamila Sieczkę, który dołączył do zespołu w przerwie zimowej.
Prawdopodobnie zabraknie na początku rundy jesiennej Michała Guta i Radosława Gąski, którzy wyjechali do pracy za granicą.
- Pierwszy trening mieliśmy we wtorek. Wzięło w nim udział 20 zawodników. Frekwencja niezła, chociaż zabrakło jeszcze części zawodników. Było za to trochę młodzieży. Póki co, trudno jeszcze mówić o jakości, ale myślę, że z każdym dniem praca będzie nabierała tempa. W końcu czasu do inauguracji rozgrywek zostało raptem 4 tygodnie - mówi trener Pawela.
Pierwszy sparing z Regulicami Janina rozegra jutro, a w sumie ma ich w planach 5, w cyklu sobota - środa. Potem formę libiążan sprawdzi Orzeł Balin, następnie MKS Trzebinia Siersza, Błyskawica Marcówka i na koniec Fablok.
(BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?