Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadka utraconych aktów fundacyjnych UJ

Małgorzata Mrowiec
Anna Żukowska-Zielińska z Archiwum UJ i Jolanta Pollesch z Muzeum UJ podczas badań
Anna Żukowska-Zielińska z Archiwum UJ i Jolanta Pollesch z Muzeum UJ podczas badań Fot. Grzegorz Zygier - Muzeum UJ
O tym się mówi. Z okazji jubileuszu 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego naukowcy postanowili ustalić, co zostało z dokumentów i przebadać zawartość niezwykłego słoja...

Od zeszłego roku zespół badaczy poszukuje odpowiedzi na to, gdzie były podczas wojny ukryte bezcenne uniwersyteckie dokumenty i co się z nimi stało. Wiedzą już, że nie ma po nich śladu w słoju, w którym – jak uważano – znajdują się ich pozostałości.

Dwa dokumenty fundacyjne Uniwersytetu Krakowskiego, sporządzone na pergaminach, wystawione przez Kazimierza Wielkiego (12 maja 1364 r.) i Władysława Jagiełłę (26 lipca 1400 r.), razem z berłami, łańcuchami i innymi kosztownościami uniwersyteckimi były do wybuchu II wojny światowej przechowywane w sejfie bankowym. 1 września 1939 r. umieszczono je w specjalnie przygotowanej skrytce w Collegium Novum – głównym gmachu UJ.

– Skrytki były nawet dwie, jedna nad drugą. Jedną Niemcy odkryli w czasie wojny, a tej z aktami fundacyjnymi – nie – mówi dr hab. Krzysztof Stopka, dyrektor Muzeum UJ.

Gdy po zakończeniu wojny 28 lipca 1945 r. otwarto skrytkę, okazało się, że pergaminy, umieszczone w dwóch drewnianych skrzyneczkach, uległy całkowitemu zniszczeniu. Najprawdopodobniej doprowadziła do tego wilgoć i działanie drobnoustrojów. Po bezcennych dokumentach zostały tylko odciśnięte ciemne ślady na elementach skrzyneczek oraz dwie woskowe pieczęcie.

Teraz specjalistycznym badaniom poddano zachowane skrzynki, naukowcy zajęli się też słoikiem, który przy większych okazjach był pokazywany na wystawach: to w nim miały być resztki dokumentów, przemieszane z piaskiem, kamykami, drewienkami. Badacze już ustalili: nie ma tam śladu pergaminów.

–Słój jest wyprodukowany przed wojną. Kto go wykorzystał, skąd jest wzięta jego zawartość? Są tam strzępki gazet, które mogą coś jeszcze powiedzieć, m.in. gazet niemieckich, które nie mogły znaleźć się w skrytce zamkniętej przed wkroczeniem Niemców do Krakowa – mówi dyr. Stopka. – Może ktoś stworzył taki symboliczny obiekt, który miał świadczyć o tragizmie losów tych dokumentów...

Odpowiedzi na rodzące się pytania, jak też lokalizacji skrytki, która dziś nie jest znana, będą teraz szukać naukowcy.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski