Zagrali na remis

Garbarnia II - Gdovia 1-1 (0-0)

 1-0 Mazela 64 (karny), 1-1 Stokłosa 82. Sędziował Robert Ziętara. Żółte kartki: Żurek, Bzukała, Mazela, M. Leśniak - Kocemba, Pieprzyca. Widzów 50.
 Gdovia: Jurek 5 - Kocemba 5, Serafin 5, Kita 5, Solecki 5 - Pieprzyca 4 (46 Kużma 5), Ryskala 5, Stokłosa 6, Małek 5 (55 Stasiek) - Świątko 5 (90 Kurnik), Kasprzyk 5 (75 Wąsowicz).
 Poziom meczu rozczarował garstkę widzów przybyłych na stadion Garbarni. Żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie klarownych sytuacji, po których mogłoby paść więcej bramek. Dlatego remis jest wynikiem sprawiedliwym.
 Na początku I połowy nieznaczną przewagę osiągnęła Garbarnia, jednak ciężko było jej przejść dobrze zorganizowaną obronę gości. W 7 min szczęście było przy bramkarzu Gdovii Jurku. Mając przed sobą pustą bramkę, Mazela nie trafił w piłkę. W 15 min szybka kontra gości została zakończona minimalnie niecelnym strzałem Małka głową. Chwilę póżniej szansy na zdobycie bramki nie wykorzystał Jankowicz. Po kiksie obrońcy Gdovii dostał on piłkę na 7. metrze, jednak zamiast strzelać na bramkę, strzelił... wysoko w górę i Jurek bez problemu złapał piłkę. W 40 min Małek strzelił gola, którego sędzia główny nie uznał, gdyż strzelec znajdował się na spalonym. Minutę póżniej strzał Mazeli nieznacznie minął bramkę przyjezdnych.
 Senna atmosfera II połowy ożywiła się dopiero w 64 min. W polu karnym został sfaulowany Mazela. Rzut karny podyktowany za to przewinienie pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Wyrównującą bramkę strzelił Stokłosa, któremu wyszedł strzał życia. Po jego uderzeniu piłka wylądowała w okienku.

(GB, PK)