MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagubiony w tłumie

Redakcja
Coraz surowsza zima nie sprzyja spacerom, zwłaszcza że ruch pieszy niemal całkiem przeniósł się do hiper- i supermarketów oraz galerii handlowych. Nie ma co marzyć o spotkaniu kogoś znajomego.

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

To prawda, że na przykład w Rzeszowie istnieje kilka "małpich gajów" i skwerków dumnie nazywanych parkami, ale nawet trudno byłoby im porównywać się z parkiem Krakowskim, który jeszcze przed kilkunastu laty wydawał się oazą ciszy i spokoju. Dzisiaj już chyba tylko na Rakowicach można spokojnie przysiąść na ławeczce między kamiennymi płytami mogiłek i podumać o przemijającym życiu, licząc na to, że może zjawi się ktoś znajomy, z którym można będzie porozmawiać o przemijaniu świata.

Zamiera życie kawiarniane, zastępowane przez "śniadania biznesowe" oraz "brunche" i "lunche". To nie dla naszej starzejącej się gromadki. Co prawda takie spotkania nie są nawet nadmiernie kosztowne, ale rozmawia się o interesach opiewających na sumy z co najmniej z czterema zerami. To już, niestety, nie nasz świat.

Z każdym dniem, ba! z każdą chwilą powiększa się przez to poczucie samotności, zwłaszcza gdy los rozrzucił rodzinę po świecie i nie tylko ona, lecz również nasi przyjaciele, przenieśli się do innego świata, do którego wcale nam się nie spieszy. Bywają jednak chwile miłych rozczarowań. Okazuje się, że we współczesnym świecie znajdziemy również miejsce dla okazania zrozumiałej dla innych radości, że nie jesteśmy aż tak sami, jak sądziliśmy. Tak mi się właśnie przydarzyło, gdy na jubileusze: 75-lecia żywota i 55-lecia pracy naukowej zjechało się z całej Polski (był nawet gość z zagranicy) blisko dwustu przyjaciół, uczniów oraz współpracowników. Były zdjęcia, prezenty, nawet order wysokiej klasy. Wspominaliśmy barwne wspólnie przeżyte epizody z naszego żywota, a czas cofnął się chyba o lat kilkadziesiąt. Jeszcze w domu, wśród kwiatów i przy dobrym trunku, trwał nastrój świąteczny.

Dzisiaj ponownie błąkam się sam po domu. Ale jednocześnie gdzieś w moim wnętrzu tłucze się nadzieja, że za dłuższą lub krótszą chwilę, znowu znajdę się wśród ludzi mi bliskich, serdecznych i drogich. Oni przecież też tego potrzebują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski