Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamachna Putina

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. Od paru dziesiątek lat nie było tak gwałtownego konfliktu polsko-rosyjskiego o historię. Zawsze wprawdzie było wiadomo, że polska pamięć historyczna traktowana jest w Moskwie co najmniej z podejrzliwością, jeśli nie z otwartą wrogością.

Historia bohaterskiego czynu Iwana Susanina, który wyprowadzić miał na bagna wojska polskie, weszła zarówno do rosyjskiej literatury, jak i do telewizyjnej propagandy kremlowskiej. Dobrze znany jest fakt ustawicznie wywoływanych przez Rosję awantur wokół grobów i pomników żołnierzy sowieckich na terenie Polski.

A prezydent Putin zainicjował swą nową linię polityki historycznej od ustanowienia 7 listopada Świętem Jedności Narodowej dla upamiętnienia odwrotu wojsk polskich z Moskwy w roku 1612. Nawiasem mówiąc, jest znakiem czasu fakt, że z tej okazji wieńce na placu Czerwonym wraz z Putinem i prawosławnym patriarchą składa też nowy zwierzchnik rosyjskiego Kościoła rzymsko-katolickiego abp Paolo Pezzi.

Nigdy jednak dotąd Moskwa nie zdecydowała się na tak nachalną i obelżywą kampanię pod adresem władz państwa polskiego, w tym zwłaszcza szefa dyplomacji. Teraz rosyjski minister peroruje, iż „Schetyna okrył hańbą siebie, całą polską służbę dyplomatyczną i kulturę polityczną Polski”, zaś kontrolowany przez metresę Putina Kanał 5 przedstawia polskiego ministra jako szefa mafii, określając go mianem „rottweilera spraw zagranicznych”.

Wszystko zaś dlatego, że Schetyna ośmielił się wyjść poza utarte szlaki polsko-rosyjskich sporów o historię i wedrzeć się na ten obszar polityki historycznej, który propaganda Putina traktuje jako rosyjską świętość. Chodzi o rosyjską „Pobiedę nad faszyzmem”, która w czasach Putina stała się centralnym punktem kremlowskiej propagandy historycznej.

Historyk Włodzimierz Marciniak pisał kiedyś, że pod władzą Putina nastąpiła „sakralizacja Pobiedy”, gdyż spośród licznych wydarzeń z XX-wiecznej rosyjskiej historii tylko Pobieda „lokuje Rosję w centrum historii europejskiej, a ZSSR stawia w centrum światowej walki z barbarzyństwem”. Na tej wyjątkowej zasłudze Rosjan, jaką jest „wyzwolenie” Europy spod panowania Hitlera, opiera się przecież zgłaszane przez Putina roszczenie do uznania w Rosji światowego mocarstwa, którego naturalnym prawem jest hegemonia nad całą Europą Wschodnią, w tym zwłaszcza nad Ukrainą.

Tą wyjątkową zasługą dla cywilizacji europejskiej Putin nie jest gotów dzielić się z innymi narodami ZSSR, w tym zwłaszcza ze zbuntowanymi przeciw Moskwie Ukraińcami. Nic więc dziwnego, że Schetyna doprowadził oficjalną Moskwę do emocjonalnego wrzenia, gdy ośmielił się przypisać Ukraińcom zasługę wyzwolenia Auschwitz, po czym parę dni później zapowiedział alternatywne do tradycyjnej moskiewskiej parady zwycięstwa obchody końca wojny na Westerplatte.

Na Kremlu wyobrażono sobie, że przez polską perfidię – to buntownik Poroszenko może zająć teraz miejsce wyzwoliciela Auschwitz, a niechętni Putinowi zachodni przywódcy na złość pojadą świętować zakończenie wojny do Gdańska, zamiast do Moskwy. Taki obrót spraw byłby dla milionów Rosjan jasnym sygnałem, że ich przywódcy nie tylko nie udało się przywrócić utraconego prestiżu Rosji w świecie, ale przeciwnie – okazać by się mogło, że za Putina Rosja jest pomiatana i poniżana jak nigdy dotąd.

Minister Schetyna – świadomie bądź nie – ugodził więc w sam rdzeń legitymacji samodzierżawnej władzy Putina nad współczesną Rosją. Władca, który nie potrafi przywrócić prestiżu Rosji, nie jest dziś Rosjanom do niczego potrzebny. Nie bez powodu na Kremlu potraktowano Schetynę jako niebezpiecznego zamachowca, który odważył się podnieść rękę na słabnącą właśnie władzę Putina. Niespotykana fala antypolskich namiętności, jaka przewaliła się przez Moskwę, była już tylko tego prostą konsekwencją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski