Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiatanie ulicy Lea ma poprawić stan powietrza

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
MPO ma nowe zamiatarki, którymi będzie oczyszczać ulicę
MPO ma nowe zamiatarki, którymi będzie oczyszczać ulicę Fot. Michał Czeluśniak
O tym się mówi. Służby sprzątające będą dokładnie oczyszczać jezdnię z zalegającego pyłu przez dwie godziny, dwa razy w tygodniu. Na ten czas mieszkańcy muszą przeparkować auta.

Urzędnicy miejscy chcą przeprowadzić eksperyment, by sprawdzić czy sprzątanie całej powierzchni jezdni z zalegających na niej pyłów, poprawi jakość powietrza w mieście.

Do testu już po raz drugi wybrali ulicę Lea. Została wytypowana nieprzypadkowo, ponieważ parkowanie samochodów jest tam dozwolone po obu stronach jezdni, a to sprawia, że pod pojazdami gromadzi się spora warstwa pyłu, którego na co dzień nie może usunąć MPO.

Badania przeprowadzone niedawno przez ekspertów z Akademii Górniczo-Hutniczej pokazały, że wtórne wzbijanie w powietrze pyłu opadającego na ulice zwiększa stężenie PM10 w powietrzu i potęguje smog.

Pierwsze próby oczyszczania tej ulicy przeprowadzono kilka lat temu, ale wówczas mieszkańcy nie dostosowali się do postawionych warunków i nie usunęli z jezdni pojazdów.

Tym razem urzędnicy z MPO wraz z Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu postanowili przeprowadzić wśród mieszkańców ul. Lea i całej dzielnicy V Krowodrza konsultacje, by ustalić, czy zgadzają się na test i czy usuną z jedni samochody na czas jej oczyszczania.

Na spotkaniu konsultacyjnym pojawiło się jednak niespełna kilkunastu mieszkańców. Ci, którzy przyszli, jak twierdzą urzędnicy, byli pozytywnie nastawieni do propozycji czyszczenia ulicy. - Padły bardzo cenne uwagi - mówi Piotr Odorczuk z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. - Nastawialiśmy się na to, że będziemy wykonywać czyszczenie rano, ale mieszkańcy uświadomili nam, że bardziej dogodna dla nich pora to godziny wieczorne - tłumaczy.

Krakowianie mieszkający przy ul. Lea przekonywali urzędników, że o poranku wiele samochodów parkuje m.in. pod pobliską przychodnią. Wieczorem obłożenie jest zdecydowanie mniejsze. Tłumaczyli również, że mogą ponosić dodatkowe koszty. Na czas czyszczenia muszą bowiem usunąć swoje samochody i opłacić choćby na dwie godziny miejsce postojowe w okolicy. To temat do dyskusji.

By usprawnić test, ZIKiT ustawi specjalne oznakowanie informacyjne.

- Kiedy nie wolno parkować po danej stronie jezdni, mogłaby mieszkańcom przypominać aplikacja „Ostrzegator”, np. wysyłając rano powiadomienie - przekonywał mieszkańców Łukasz Franek, wicedyrektor ZIKiT.

Urzędnicy nie podają jeszcze konkretnej daty, kiedy rozpoczną testowe czyszczenie ul. Lea. Ponieważ na spotkanie przyszło niewielu mieszkańców, jeszcze przez najbliższy tydzień ZIKiT będzie zbierał opinie krakowian i ich sugestie.

- Zależy nam na tym, by mieszkańcy zrozumieli, po co ustawimy znaki i że celem takiego działanie nie jest utrudnianie im życia, tylko poprawa jego komfortu - twierdzi Michał Pyclik z ZIKiT.

Ulice mają być czyszczone po obu stronach jezdni prawdopodobnie dwa razy w tygodniu przez dwie godziny. Urzędnicy ZIKiT jeszcze nie wiedzą, czy uda się rozpocząć eksperyment przed zimą, czy dopiero wiosną.

MPO do oczyszczania ulicy Lea będzie wykorzystywało najnowocześniejszy sprzęt ze specjalnymi filtrami wyłapującymi pył, który nie wzbija kurzu w powietrze, ale wyłapuje go. Nowe zamiatarki i polewaczki MPO zakupiło w kwietniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski