MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie w Wiśle nie pomaga trenerowi

Bartosz Karcz
W derbach Paweł Brożek doznał kontuzji żeber i musiał zejść z boiska
W derbach Paweł Brożek doznał kontuzji żeber i musiał zejść z boiska Fot. Andrzej Banaś
Przy ul. Reymonta chcą sprowadzić Semira Stilicia, który ostatnio grał na Cyprze.

To był prawdziwy czarny piątek dla kibiców Wisły Kraków. Najpierw pojawiła się informacja o zarzutach prokuratorskich dla nowego właściciela „Białej Gwiazdy” Jakuba Meresińskiego, a następnie drużyna Dariusza Wdowczyka przegrała 1:2 derby z Cracovią.

Przegrana mimo wszystko zeszła na nieco dalszy plan, wobec doniesień mediów o Meresińskim. Piłkarze nie chcieli za bardzo mówić o całej sprawie. - Nie będę komentował sytuacji - powiedział Paweł Brożek. - Nie znam jej szczegółów. Są na pewno osoby bardziej kompetentne, żeby wypowiadać się w tej sprawie.

Pozostali zawodnicy Wisły również nie chcieli mówić o całym zamieszaniu. Nie chcieli nawet komentować, czy to wszystko, co dzieje się w klubie, wpływało na ich koncentrację przed derbami. Trochę światła, jak to w rzeczywistości wyglądało, rzucił jednak Dariusz Wdowczyk na pomeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec Wisły zaczął co prawda dość dyplomatycznie, mówiąc: - Chcemy zajmować się tylko czysto sportową stroną tego co dzieje się w klubie.

Po chwili zastanowienia dodał jednak: - To że nastąpiła zmiana właściciela i że zostało to ogłoszone tuż przed meczem z Lechią w Gdańsku, na pewno mi nie pomogło. Zawodnicy mogą myśleć o tym, co się dzieje i dlaczego. To, że w dniu derbów jest kolejna informacja, też nie pomogło w budowaniu dobrej atmosfery w drużynie, ale my chcemy się od tego odciąć, chcemy zająć się tylko stroną sportową, treningami i meczami. Trudno mi to komentować, nie jestem do tego właściwą osobą.

Głos zabrał również były prezes Wisły Tadeusz Czerwiński, który ciągle pozostaje wiceprzewodniczącym rady nadzorczej wiślaskiej spółki. - Apelowałbym o spokój w całej tej sprawie - mówi Czerwiński. - Nowy właściciel póko co, jest osobą w świetle prawa niekaraną. Dałbym mu zatem trochę czasu, żeby mógł się wykazać, być może wypowiedzieć również w tej sprawie. Wisła potrzebuje teraz spokoju. Pana Meresińskiego nie znam, inaczej jest natomiast z Markiem Citko. I jego osoba dla mnie jest gwarancją, że w Wiśle będzie się dobrze działo, mimo tego całego obecnego zamieszania.

Problem w tym, że nowy właściciel sam dolewa oliwy do ognia, rozpoczynając choćby wojenkę na Twitterze z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Faktem jest, to ten ostatni zaczął, pisząc: „Jeżeli ktoś ma 30 lat i nie umie odpowiedzieć skąd ma kasę i dlaczego jest bogaty, to sprawa śmierdzi na odległość. Tyle w temacie!”

Meresiński odpowiedział mu jednak: „Jak ktoś jest prezesem PZPN i nie bierze pensji to śmierdzi to na odległość...” Można sobie zadać pytanie, czy wobec ostatnich wydarzeń, właścicielowi i Wiśle potrzebna jest jeszcze dodatkowa tego typu internetowa przepychanka?

W Wiśle zatem mają o czym myśleć, ale być może nowy tydzień przyniesie nieco więcej lepszych informacji. Tak jak już informowaliśmy, „Biała Gwiazda” zainteresowana jest sprowadzeniem Semira Stilicia. Problem polega na tym, że Bośniak cały czas negocjuje warunki rozwiązania kontraktu z APOEL-em Nikozja. Chodzi o spore pieniądze, bo Stilić zarabiał na Cyprze ok. 60 tysięcy euro miesięcznie. Pytanie zatem, jak szybko piłkarz dojdzie do porozumienia z cypryjskim klubem, co mogłoby otworzyć mu drogę do Wisły?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski