Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie z planem

Aleksander Gąciarz
Proszowice. Brak Planu Zagospodarowania Przestrzennego przeszkadza radnym. Dla burmistrza Makowskiego to nie problem.

Mimo dorocznego przeznaczania środków na opracowanie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, Pro­szowice nadal nie doczekały się tego dokumentu. Tak jak pieniądze na ten cel są konsekwentnie wpisywane do kolejnych budżetów, tak potem są konsekwentnie przesuwane na inne cele.

Radny Paweł Sroga wyliczył, że w ciągu ostatnich lat przeznaczono na to, przynajmniej na papierze, 550 tysięcy złotych. – Środki zatem są, tylko jakaś dziwna siła nie pozwala na przystąpienie do jego opracowania – przekonuje.

Główne argumenty zwolenników uchwalenia planu są znane od dawna. Jego brak powoduje, ich zdaniem, chaos budowlany, a konieczność wydawania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (tzw. wuzetek) powoduje podejrzenia o uznanio­wości w wydawaniu takich decyzji.

Ostatnio zwolennicy opracowania planu, choćby wycinkowego, dostali do ręki jeszcze jeden argument. Przypominają, że Rada Miejska uzależniła swoją zgodę na sprzedaż udziałów w spółce Ek–Rol, od zabezpieczenia interesów rolników.

Miałoby to polegać na zagwarantowaniu, że po zmianie właściciela spółki. dotychczasowe place targowe nadal będą służyć dotychczasowym celom. Miało to nastąpić właśnie przez wprowadzenie odpowiedniego zapisu w planie zagospodarowania.

– Tymczasem planu nie ma, a gmina ogłosiła przetarg na sprzedaż udziałów. Ich nabywca będzie mógł na placu robić, co tylko będzie chciał – przekonuje radny Jan Krupa.

Burmistrz Jan Makowski z kolei nigdy nie ukrywał, że braku planu nie uważa za wielki problem. – Na zebraniach z mieszkańcami nikt się na to nie skarży. Pokażcie mi jedną osobę, która byłaby z tej sytuacji niezadowolona – przekonywał na wtorkowej sesji Rady Miejskiej.

Zapewnił co prawda, że gmina „przymierzała się” do opracowania planu, ale w tej chwili oczekuje na opracowanie Urzędu Wojewódzkiego, które ma wskazać w Małopolsce tereny zalewowe, na których będzie obowiązywał całkowity zakaz zabudowy. – Nie ma sensu zaczynać prac nad planem, bo gdy powstanie mapa terenów zalewowych, trzeba będzie go zmieniać – mówi.

Jan Krupa nie podziela jednak tej argumentacji. – Uważam, że trzeba zlecić opracowanie planu. Gminy, które mają ten dokument, są zadowolone. Mapa terenów zalewowych nie powinna tu być żadną przeszkodą – uważa.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski