Państwowe kopalnie są od ćwierćwiecza podłączone do kieszeni podatników, ale teraz wyssają z nich zdecydowanie więcej. Rzekomo w imię solidarności, ratowania bezbronnych przed zagładą, która im groziła z winy rządu.
Czytaj także: Dołowy pracy nie straci >>
Przyjrzyjmy się temu bliżej. Kazimierz Grajcarek, szef Sekretariatu Górnictwa i Energetyki „Solidarności”, najpotężniejszej centrali w Polsce, jest od 1980 r. członkiem zakładowej „S” w czechowickiej Kopalni „Silesia”. Gdy Kompania Węglowa chciała zamknąć nierentowny zakład, koledzy Grajcarka, przy jego wsparciu, namówili rząd, by oddał majątek spółce pracowniczej. Znaleźli inwestora – czeskiego miliardera.
Ten uznał, że obowiązujący dotąd w „Silesii” (i wszystkich innych państwowych kopalniach w Polsce) system pracy to kuriozum na skalę światową. Bez jego zmiany fedrowanie węgla w Czechowicach będzie nadal kompletnie nieopłacalne. Zażądał wprowadzenia systemu takiego jak w Czechach (i na świecie). Związkowcy, z Grajcarkiem włącznie, zgodzili się z tym w pełni.
Nazajutrz ten sam Grajcarek wraz z tysiącem funkcyjnych kolegów kontynuował walkę o to, by w państwowych kopalniach zostało po staremu. Czyli kuriozalnie.
Związkowcy od lat wiedzą, że państwowe kopalnie idą na dno z powodu nieefektywnego systemu pracy. Mimo to nie zgadzali się – i nadal się nie zgadzają – na żadne zmiany.
Mogą się nie zgadzać, bo jeszcze nigdy żaden górnik, a tym bardziej związkowiec, nie zapłacił za katastrofalny stan kopalń. Choć związkowcy odpowiadają za katastrofę niemal na równi z rządem, po raz kolejny ogłaszają triumf. Zapłacą inni. Na początek podatnicy, zaś gdy nieefektywne kopalnie trafią (na co wszystko wskazuje) do państwowych koncernów energetycznych – odbiorcy energii.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?