Zaskarżą budowę torów w centrum

Wiosną przyszłego roku PKP PLK zamierzają rozstrzygnąć przetarg i podpisać umowę z wykonawcą modernizacji linii kolejowej E30 Kraków Główny - Rudzice. W ramach inwestycji powstaną dwa mosty na Wiśle i zostanie dobudowana para torów linii aglomeracyjnych na odcinku Kraków Główny - Płaszów - Bieżanów. To będzie ogromna inwestycja, która spowoduje, że centrum miasta na kilka lat zmieni się w plac budowy.

Do przetargu zgłosiło się sześć firm, ich oferty wynoszą od ok. 1 do 1,3 mld zł. Realizacja będzie możliwa dzięki wsparciu finansowemu z Unii Europejskiej. Mieszkańcy Grzegórzek chcą jednak wstrzymać budowę. Zamierzają złożyć skargę do UE na PKP i wstrzymać dotację.

- Naszym zdaniem PKP nie przeprowadziło konsultacji społecznych z prawdziwego zdarzenia, a to jest warunkiem, aby Unia dała pieniądze - mówi Wojciech Kościelniak, jeden z mieszkańców Grzegórzek.

W PKP PLK nie widzą problemu. - Konsultacje się odbyły. Mieszkańcy mogli się wypowiedzieć i wnieść uwagi - podkreśla Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK.

Wojciech Kościelniak ripostuje: - PKP jako konsultacje traktuje rozprawę administracyjną, którą przeprowadzono w ramach procedowania decyzji środowiskowej dla inwestycji. To nie wystarczy.

Protestujący chcieliby więcej wiedzieć o planowanej budowie, która ma być realizowana w latach 2017-2021. W jej ramach na odcinku od ul. Kopernika do ul. Grzegórzeckiej i od ul. Grzegórzeckiej do ul. Miodowej, nasyp kolejowy zostanie rozebrany i zastąpiony estakadami kolejowymi. Dodatkowo, na części estakady na drugim odcinku, tuż za wiaduktem nad ul. Grzegórzecką, umieszczone zostaną perony przystanku osobowego Kraków Grzegórzki (na wysokości Hali Targowej). Inwestycja będzie się wiązać z wyłączeniami i ograniczeniami w ruchu samochodów i tramwajów na ulicach w sąsiedztwie robót, m.in. na ul. Grzegórzeckiej, Kopernika, Miodowej.

- Chcemy dokładnie wiedzieć co nas czeka w najbliższych latach, być przygotowani życiowo do utrudnień - podkreśla Lidia Bogaczówna, jedna z mieszkanek Grzegórzek.

Dorota Szalacha uspokaja, że po wybraniu wykonawcy inwestycji, zostanie przygotowany jej dokładny harmonogram i mieszkańcy będą o wszystkim informowani z odpowiednim wyprzedzeniem.

Po tym jak nasypy zostaną zastąpione estakadami, dojdzie do komunikacyjnego połączenia Grzegórzek z Kazimierzem. Wojciech Kościelniak zwraca uwagę, że na razie nie wiadomo, jak zostanie zagospodarowany teren pod estakadami. - Na wizualizacjach widać beton. Są obawy, że powstaną tam parkingi i punkty handlowe. Projektując takie obiekty kolejowe w centrum powinno się zadbać o konkurs architektoniczny. Kraków zasługuje na coś lepszego niż jest proponowane - mówi Wojciech Kościelniak. Jego zdaniem miejsca postojowe dla aut są potrzebne, ale powinny powstać w wybranych lokalizacjach i zostać przeplecione zielenią, traktami spacerowymi i ścieżkami dla rowerzystów.

- Będziemy dążyć do rozwiązania korzystnego dla otoczenia, z uwzględnieniem opinii miasta i uwarunkowań technicznych - informuje Dorota Szalacha.

Mieszkańcy martwią się też o zabytkowy wiadukt przy ul. Grzegórzeckiej, który ma zostać przebudowany, aby mógł być poszerzony o dodatkową parę torów. Dorota Szalacha zapewnia, że w tym wypadku prace będą prowadzone zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi, w sposób umożliwiający zachowanie historycznego charakteru obiektu. Elementy oryginalne wiaduktu mają zostać zachowane i poddane renowacji, a dobudowywane - dostosowane materiałem i formą do istniejących. Odtworzone zostaną też historyczne balustrady masywne wiaduktu. Dodatkowo obiekt ma być wzmocniony. Mieszkańcy zamierzają jednak zainteresować sprawą UNESCO.