Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatłoczona Kalwaryjska: jak uwolnić ją od aut

Paulina Szymczewska
Paulina Szymczewska
Kalwaryjską zawłaszczyły auta. Cierpią piesi i pasażerowie tramwajów
Kalwaryjską zawłaszczyły auta. Cierpią piesi i pasażerowie tramwajów fot. Michał Gąciarz
Przestrzeń miasta. Mieszkańcy mają już dość korków, ciasnoty, hałasu itp. Przedstawili urzędnikom propozycje zmian, jakie należy wprowadzić na głównej arterii Starego Podgórza.

Wyeliminowanie parkowania i uspokojenie ruchu, a nawet całkowite zamknięcie ulicy - to postulaty mieszkańców Starego Podgórza dotyczące ul. Kalwaryjskiej. - Teraz jest tam istny horror - skarżą się.

Ta ważna arteria Starego Podgórza jest tak zatłoczona, że niemal zupełnie nieprzejezdna. Główny problem to nadmierny ruch aut. Setki ich grzęzną w korkach, zastawiając każdy skrawek ulicy. Torowiska są notorycznie blokowane przez kierowców omijających auta stojące na jezdni. Często ludzie parkują też nieprawidłowo, zostawiając na chodnikach za mało miejsca dla pieszych. - Po prostu jest tu za dużo aut. A większa część tego ruchu to ruch tranzytowy - mówi Maciej Żakowski, mieszkaniec Kalwaryjskiej.

Zawłaszczanie przestrzeni przez auta nie kończy się na samej Kalwaryjskiej. Problem jest na też na bocznych uliczkach, które zmieniły się w parking. - Dramat jest z tym! Auta parkują tak blisko budynków, że zabierają pieszym chodnik. Ludzie ostentacyjnie chodzą ulicą, bo inaczej się nie da - opowiada mieszkaniec ul. Spiskiej.

Podgórzanie mają już tego dość i oczekują zmian. Dlatego zostało zorganizowane spotkanie „Mobilny Kraków. Jakimi środkami osiągnąć zrównoważony transport w Starym Podgórzu?”. Wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, radni dzielnicowi i mieszkańcy. Urzędnicy nie przyszli jednak z gotową receptą na poprawę sytuacji na ul. Kalwaryjskiej, lecz chcieli wysłuchać mieszkańców. - Liczymy, że podgórzanie zaproponują, jakich zmian by chcieli - wyjaśnił Łukasz Franek, wicedyrektor ZIKiT ds. transportu.

Pomysłów mieszkańcy mieli wiele. Jednym z nich był postulat uspokojenia ruchu na Kalwaryjskiej. - Póki przejazd tranzytem przez całe Podgórze będzie łatwy, to problem nie zniknie. Trzeba utrudnić ruch, spowolnić go - zaproponował Maciej Żakowski. Na to wicedyrektor ZIKiT przypomniał, że Kalwaryjska jest przystosowana do tego, by zamontować tam separatory tramwajowe - to spowodowałoby zwężenie pasa dla aut, a tym samym wymusiłoby spowolnienie ruchu.

Część mieszkańców proponowała znacznie bardziej radykalne rozwiązanie: zamknięcie ul. Kalwaryjskiej dla ruchu tranzytowego. Mogliby tam wjeżdżać tylko mieszkańcy, auta dowożące towary do sklepów, komunikacja miejska i rowerzyści. Zwolennicy tego rozwiązania przywoływali przykład ulicy Grodzkiej, gdzie dominuje ruch pieszy. - Zamknięcie Kalwaryjskiej nie wydaje się dobrym rozwiązaniem. Lepszy będzie kompromis - stwierdził Jacek Bednarz, przewodniczący Rady Dzielnicy XIII Podgórze.

Takim kompromisem byłoby ograniczenie parkowania na głównej arterii Starego Podgórza. Dzięki temu upłynniłby się ruch, a tramwaje wreszcie mogłyby swobodnie przejechać. - Priorytetem powinno być usunięcie parkowania z chodników - zauważył jeden z mieszkańców. - Trzeba całkowicie zakazać parkowania na Kalwaryjskiej - postulował inny.

Urzędnicy przyznali, że jest to możliwe do wprowadzenia, bo dobiega końca budowa parkingu przy Koronie. Ma zostać otwarty w lipcu i pomieści blisko 200 aut. - Dotąd wszelkie zmiany na Kalwaryjskiej były trudne, bo nie mieliśmy alternatywy. Teraz tą alternatywą jest parking - podkreślił Piotr Kącki, prezes spółki Miejska Infrastruktura (odpowiedzialnej za parkingi).

Ostatecznie ze spotkania z mieszkańcami urzędnicy wyszli z dwiema propozycjami poprawy sytuacji na ul. Kalwaryjskiej. Pierwsza to zamknięcie drogi dla ruchu tranzytowego, a druga - wyeliminowanie parkowania (a potem obserwowanie, czy to usprawni przejazd tramwajów, spowoduje zwiększenie ruchu pieszych itp.).

- Teraz, na podstawie sugestii podgórzan, przygotujemy projekty zmian na Kalwaryjskiej, a następnie przedstawimy je mieszkańcom do akceptacji - zapowiada Michał Pyclik z ZIKiT. - Chcielibyśmy te zmiany wprowadzić w życie w ciągu pięciu miesięcy - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski