Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatruli się grzybami?

LIZ
Policja bada okoliczności śmierci 54-letniego mieszkańca Libiąża, którego zwłoki w stanie rozkładu ujawniono w jednym z domów na terenie miasta. W jednym z pomieszczeń przebywał też nieprzytomny właściciel mieszkania, który w ciężkim stanie trafił do szpitala. Zarówno denat, jak i nieprzytomny mężczyzna nie mieli obrażeń zewnętrznych. Policja wykluczyła wstępnie udział osób trzecich w zdarzeniu.

Kilka dni temu dyżurny Komisariatu Policji w Libiążu otrzymał zgłoszenie od mieszkańca, który znalazł zwłoki w mieszkaniu należącym do kolegi. Z relacji zgłaszającego wynikało, że postanowił odwiedzić znajomego po powrocie z podróży. Gdy ten nie otwierał jednak drzwi i nie wyszedł nawet na umówiony znak, mężczyzna przeskoczył przez ogrodzenie i wszedł przez otwarte drzwi domu do środka.
- Wewnątrz panował potworny fetor. Okazało się, że w jednym z pokoi znajdowały się zwłoki mężczyzny. Mieszkaniec Libiąża od razu zawiadomił policję, a my wezwaliśmy na miejsce straż pożarną. Strażacy przy użyciu aparatów tlenowych przeszukali cały dom. W innym pomieszczeniu znaleźli nieprzytomnego właściciela mieszkania, który dawał oznaki życia. Od razu przewieziono go do szpitala. Jego stan lekarze określają jako bardzo ciężki - relacjonuje nadkom. Dariusz Pogoda, naczelnik sekcji prewencji i ruchu drogowego w chrzanowskiej komendzie.
Mężczyźni nie mieli na ciele żadnych obrażeń zewnętrznych, które mogłyby wskazywać na działanie osób trzecich. Na razie nie wiadomo, co się im stało. Ciało denata skierowano na sekcję zwłok, która pozwoli ustalić przyczynę śmierci. Natomiast nieprzytomnemu mężczyźnie zostaną wykonane badania toksykologiczne, które wykażą, co mu zaszkodziło. Wstępne hipotezy policji zakładają, że mieszkańcy albo spożywali razem trefny alkohol albo zatruli się grzybami. Funkcjonariusze dotarli już do świadka, który widział jak kilka dni wcześniej zbierali w lesie grzyby.
- Świadek twierdzi, że mężczyźni mieli w reklamówkach szatany, a gdy zwrócił im uwagę, że to trujące grzyby ci stwierdzili, że po obgotowaniu w wodzie można je normalnie jeść. Niewykluczone więc, że w ten sposób doszło do zatrucia. To jednak na razie tylko wstępne przypuszczenia - dodaje Pogoda.
(LIZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski