Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodzą ci, na których się liczy

ZAB
V LIGA KRAKÓW-WADOWICE. Skawa doznała kolejnej porażki, tym razem w Makowie Podhalańskim.

Skawa Wadowice przegrała wyjazdowe spotkanie z Halniakiem Maków Podhalański 1-3 (0-2), co dla trenera staje się coraz bardziej irytujące.

Nie chodzi o same porażki, bo los Skawy był już przesądzony po jesieni. - Po bardzo dobrym okresie sparingowym, w którym toczyliśmy równe boje z mocniejszymi od siebie, nie potrafimy tego przenieść na ligę - podkreśla Grzegorz Szulc, trener Skawy. - W Makowie w naszym przypadku sprawdził się scenariusz z wcześniejszych spotkań. Strata dwóch bramek sprawiła, że nasza gra siadła. Chłopcy chodzili po boisku z głowami zwieszonymi w dół.

Dla kibiców może to być o tyle zastanawiające, że w szeregach Skawy jest kilku doświadczonych zawodników, u boku których, młodzież miała zdobywać seniorskie szlify, potrafiąc się podnieść z kolan. - Tymczasem pierwsze wiosenne mecze pokazują, że relacje są odwrócone - podkreśla trener Szulc. - W Makowie obok meczu przeszli mi ci, od których wymaga się prowadzenia zespołu. Tymczasem ożywienie wprowadzają młodzi zawodnicy, którzy w drugiej części pojawili się na boisku. W tym tygodniu wiele się wyjaśni. Będę musiał z zespołem przeprowadzić rozmowę. Tym, którym nie chce się walczyć, nie zamierzam do niczego zmuszać. Rozpoczną mecz od ławki, a wyjściowym składzie pojawią się walczący chłopcy. Jeśli mamy tracić bramki i przegrywać mecze, niech to będzie cena nauki, jaką trzeba zapłacić za szkolenie. Jednak jestem zdania, że rozgrzeszanie zespołu z porażek opowieściami, że za rok wygramy klasę okręgową, będąc bogatsi o seniorskie doświadczenia, jest opowiadaniem trochę na wyrost.

Zawsze łatwiej jest spaść niż potem awansować. Przecież awansem może być premiowana tylko jedna drużyna, najwyżej dwie, a przecież w klasie okręgowej nie brakuje solidnych ekip, także celujących w awans. Poza tym, w przyszłym roku każdy będzie chciał "dokopać" Skawie jako spadkowiczowi, więc będziemy mieli w każdym meczu trudne przeprawy. To dlatego apeluję, że trzeba robić wszystko, co tylko możliwe, żeby wiosną ugrać tyle punktów, ile tylko będzie można. Mamy za sobą dopiero trzeci mecz, więc w kolejnych potyczkach będziemy chcieli grać dla kibiców. Zespół musi w sobie wyrobić charakter - kończy Grzegorz Szulc.

(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski