Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawsze gotowe do akcji

AGN
Lądujemy i... zaraz zaczynamy węszyć Fot. archiwum Fundacji Anny Pasek
Lądujemy i... zaraz zaczynamy węszyć Fot. archiwum Fundacji Anny Pasek
Koko, Baster i Toro to jedne z najlepiej wyszkolonych psów ratowniczych w Polsce. Codziennie są gotowe, aby pomagać zaginionym w górach. Przy sprzyjających warunkach mogą wyczuć zapach człowieka i zwierząt na odległość 800-1000 metrów oraz rozróżnić pojedynczą woń spośród mieszanki 10-15 innych.

Lądujemy i... zaraz zaczynamy węszyć Fot. archiwum Fundacji Anny Pasek

RATOWNICTWO. Psy zwiększają szanse na znalezienie ofiar lawin

- W pracy w psami wykorzystujemy ich instynktowny łańcuch łowiecki, którym jest lokalizacja, pogoń i zdobycie celu - tłumaczy Andrzej Górowski, ratownik z Grupy Podhalańskiej GOPR. - Jednak nawet dla najbardziej doświadczonych ratowników nie jest wytłumaczalny fakt, dlaczego wyszkolony pies, który jednego dnia bardzo szybko potrafi zlokalizować poszukiwaną osobę czy przedmiot, innym razem ma z tym ogromne trudności.

Wiadomo, że problemy w pracy psów zależą między innymi od warunków atmosferycznych, ale do tej pory nikt nie zbadał ich dokładnego wpływu na węch zwierzaka. Rozwiązanie tego problemu to główny cel polsko-włoskiego projektu badawczego. Naukowcy we współpracy z ratownikami i ich psami będą badać, w jaki sposób molekuły zapachu przechodzą przez strukturę śniegu, jaki udział mają w tym wiatr, temperatura i wilgotność powietrza. Modelami w doświadczeniach będą psy ratownicze.

- Pozwoli to rozgryźć psi węch, poznać lepiej możliwości pracy zwierzęcia w różnych warunkach atmosferycznych. To dla ratowników bardzo cenna wiedza, która pozwoli szybciej docierać do ofiar lawin. A czas to kluczowy czynnik decydujący o szansie na uratowanie poszkodowanego przysypanego przez lawinę - podkreśla Andrzej Górowski.

Wszystko zaczęło się od tego, że Guardia di Finanza, włoskie służby ratownicze, zgłosiły się do Fundacji im. Anny Pasek z propozycją współpracy w projekcie mającym podnieść efektywność psów ratowniczych wykorzystywanych w poszukiwaniu osób zasypanych przez lawiny. Prezesem fundacji jest Paweł Chrustek, doktorant Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Młody naukowiec zajmuje się projektowaniem systemu, który w sposób automatyczny z wykorzystaniem komputera i cyfrowych modeli terenu pokaże, gdzie mogą wystąpić lawiny i jaki będzie ich zasięg. Od wielu lat jest również ratownikiem Podhalańskiej Grupy GOPR. W pracy fundacji stara się łączyć teorię z praktyką. Chętnie zgodził się na współpracę z Włochami i zaangażował w nią podhalańskich ratowników.

- Na początku marca Włosi zaprosili nas na szkolenie do Passo Rolle w Dolomitach. Pojechaliśmy z Andrzejem Górowskim i Jagną Jerzyk oraz z psami Koko, Baster i Toro. Wkrótce włoscy ratownicy przyjadą do Polski na szkolenie w terenie otwartym. Chcemy wzajemnie poznać swoje metody pracy, zanim rozpoczniemy właściwe badania - mówi Paweł Chrustek.

W akcji ratunkowej bardzo ważna jest prawidłowa lokalizacja obszaru lawiny i poszkodowanego w przestrzeni. Projekt polsko-włoski zakłada więc również współpracę nad wdrożeniem innowacyjnych programów ratownictwa przy zastosowaniu Systemów Informacji Geograficznej (GIS) i teledetekcji środowiska.

Natalia Adamska

[email protected]

Osiem ofiar lawin w tym sezonie

Przez weekend w rejonie Hali Gąsienicowej 12 miłośników gór brało udział w szkoleniach lawinowych, które sfinansowała Fundacja im. Anny Pasek. Ania, patronka fundacji, wraz dwoma kolegami, 3 lata temu zginęła z wychłodzenia pod Mt Blanc, oczekując na pomoc po zejściu lawiny.
W Tatrach Polskich od 30 listopada w lawinach zginęło aż 8 osób. 30 grudnia w lawinie, która zeszła w rejonie Buli pod Rysami, zginęły 3 osoby. Tego dnia aktualny był pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. 5 stycznia śmierć poniosło 2 taterników wspinających się na Wielkiej Turni w masywie Czerwonych Wierchów. Prawdopodobnie podcięli lawinę, gdy byli już w łatwiejszych, podszczytowych partiach ściany. 31 stycznia turysta zginął w lawinie, która zeszła z Pośredniego Goryczkowego Wierchu. Wtedy też aktualna była lawinowa "dwójka".

(AGN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski