- W zabójstwie uczestniczyły trzy osoby: syn ofiary i dwóch jego kolegów. Bili mężczyznę twardą pałką po głowie, następnie zanurzyli w misce z wodą, aby się upewnić, że na pewno nie żyje - mówi prok. Bogusława Marcinkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Dwóch bezpośrednich wykonawców zabójstwa znajduje się już pod kluczem. Marek S., syn zabitego mężczyzny, został niedawno zatrzymany w Irlandii. Jeden z jego wspólników, Mateusz P., wpadł na lotnisku w Balicach po przylocie do Polski. Za trzecim podejrzanym - 28-letnim Mariuszem Sikorą - sąd wydał właśnie Europejski Nakaz Aresztowania. Zarzuty w tej sprawie przedstawiono też 50-letniej Lucynie S., która miała zlecić synowi zabójstwo męża i przekazać mu za to samochód bmw.
Zbigniew S. zaginął 22 stycznia 2000 r. Miał wtedy 47 lat, zajmował się handlem na placu targowym w Krakowie. Gdy po pięciu dniach siostra zgłosiła zaginięcie na policji, dochodzeniowcy znaleźli w jego mieszkaniu ślady krwi. Choć od początku było niemal pewne, że został zamordowany, śledztwo umorzono z braku dowodów.
Nazwisko Zbigniewa S. przez wiele lat figurowało w policyjnych kartotekach zaginionych. Szczątki jego zwłok odkryto dopiero w kwietniu na obrzeżach Krakowa. Miejsce wskazał Mateusz P., który był poszukiwany listem gończym, ale o tym nie wiedział. - Przyznał się do udziału w tej zbrodni, opisał jej okoliczności oraz miejsce ukrycia zwłok - mówi prok. Bogusława Marcinkowska.
Motywem zbrodni była nienawiść Lucyny S. do męża oraz chęć ułożenia sobie życia z nowym partnerem. Kobieta od ponad roku przebywa w areszcie. Na kilka miesięcy trafił tam też jej przyjaciel, podejrzany o utrudnianie śledztwa i zacieranie śladów. Oboje nie przyznają się do winy.
Z zamknięciem tej sprawy śledczy czekają na przekazanie Marka S. z Irlandii, a także ujęcie jego wspólnika. Za tę zbrodnię grozi im nawet dożywocie.
(EK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?